Od kilku miesięcy nie oglądaliśmy w klatce Taazego, czyli niekwestionowanego mistrza freak fightów. Zawodnik od jakiegoś czasu skupił się na byciu streamerem i robi tak zwane IRL. Podczas jednej z ostatnich transmisji zatrzymała go policja i wpadł w kłopoty.
- Sprawdź, kiedy jest FAME MMA
Taazy się zagapił
Obecnie Taazy zajmuje się streamowaniem praktycznie wszystkiego co robi. Najwyraźniej znudziły mu się freak fighty, w których jeszcze nikt go nie pokonał. Dla federacji FAME MMA i Prime MMA stoczył on dokładnie dziesięć pojedynków i w każdym z nich to jego ręka przy werdykcie byłą uniesiona.
Ostatnia jego transmisja skończyła się nieprzyjemną dla niego sytuacją. Streamer zagapił się i kilka sekund stał na zielonym świetle. Na jego nieszczęście zanim stała policja, która po chwili go zatrzymała. Skończyło się na pouczeniu, lecz nie był to koniec tej historii.
Ogromny mandat
Policjanci podczas zatrzymania dokonali rutynowej kontroli, w której okazało się, że auto Taazego nie ma ważnych badań technicznych. Streamer przyznał się, że były one robione rok temu, a po upływie 5 lat od rejestracji, przegląd trzeba robić co roku.
To kolejny jego wysoki mandat, gdyż kilka dni temu policja zatrzymała go i musiał zapłacić 1700 zł za brak ważnego ubezpieczenia OC. Taazy będzie musiał zadbać o wszystkie konieczne rzeczy, aby dalej móc jeździć autem zgodnie z prawem.
