Nie tak dawno wspominaliśmy, że saga Wrzosek vs Piotr Tyburski trwa. Panowie wciąż mają ze sobą na pieńku przez kontuzję, której doznał Arek przez jednego z bliźniaków. Poszkodowany uznał, że po raz kolejny chce zabrać głos w tej sprawie.

Wrzosek odpowiedział na pytania - "FAME pokryło koszt operacji"

Jak wiadomo, podczas gali FAME MMA 24 Wrzosek nie trafił do półfinału turnieju przez Piotra Tyburskiego. Zawodnik bowiem zwyciężył i miał przejść do kolejnego etapu, jednak doszło do niefortunnego wypadku za sprawą brata swojego przeciwnika. Na swoim InstaStory mężczyzna postanowił odnieść się do kilku pytań zadanych przez obserwatorów.

Na pytanie dotyczące FAME MMA i jego kontuzji Marcin odpowiedział jasno:

FAME pokryło koszt operacji. Dostanę także hajs za walkę półfinałową (co oczywiście mi się należy, bo wszedłem do półfinału, nie wystąpiłem w nim z powodu osób trzecich, które nigdy nie powinny znaleźć się w ringu). Zobaczymy, co dalej. Na propozycje pracy nadal czekam. Niedługo portier odchodzi na emeryturę, to się może wcisnę

Okazuje się, że federacja mimo obietnic nie zaproponowała pracy Wrzoskowi u siebie. Przyznał również, że pomoc od Tyburskich nie nadeszła, a kontakt się urwał po jednym telefonie, który odbył się dwa dni po incydencie. Następnie miało dojść do wyzwisk w sieci ze strony jednego z braci. Zasugerował również, że ten fakt zakończy się pozwem.

Ostatnie walki - Marcin "Polish Zombie" Wrzosek

Wrzosek został również spytany o to, czy zamierza wrócić do klatki i czy zawalczy z Pasternakiem przeciwko Tyburskim i odpowiedział następująco:

Tylko to mnie motywuje do powrotu. Zasady Pride soccery, stompy i bez limitu czasu. Chcę prawdziwej walki, kibice chcą krwi, to się sprawdźmy w prawdziwej walce. (...) Ja jestem za. Myślę, że starszy bratucha Michał Pasternak też. Zasady: wszystko dozwolone. No time limit i macie taką rzeźnię w klatce, której jeszcze nie było.

Czy do takiego starcia dojdzie? Niebawem się przekonamy.