Choć ostatnio wspominaliśmy o udziale Natsu w programie telewizyjnym, to raczej nie znajduje się teraz w swojej największej fali popularności. Mimo to jej widownia wciąż pyta, czy kobieta wróci do freak fightów. Natalia jednak nie zamierza bić się w takich federacjach.

Natsu mówi o freak fightach - "Freaki powolutku zmierzają w złą stronę"

Aktualnie dziewczyna Marcina Dubiela działa w sieci głównie na YouTube, Instagramie i TikToku. Zdarza jej się robić również transmisje live, podczas których rozmawia z widzami na zadawane przez nich pytania. Tym razem padł temat tego, czy Natsu powróci do freaków. Jej odpowiedź całkowicie przeczy takowej możliwości.

Ja już mówiłam, już się nie będę biła na żadnych galach, więc nie, nie, nie, nie, nie. To nie jest dla mnie, to nie na moją głowę, nie na moją psychę te walki, plus dla mnie to jest za duża. Nie chciałabym tego określić patologia, bo to byłoby trochę nadużycie tego słowa. Chodzi mi o to, że po prostu, moim zdaniem, te freaki powolutku zmierzają w złą stronę, taką, która mi przynajmniej nie odpowiada i nie chciałabym brać w tym udziału też ze względu na to, że wiecie, oglądają to młode osoby, i tak dalej, a to jest w jakimiś stopniu propagowanie.

Ostatnie walki - Natalia "Natsu" Karczmarczyk

Oczywiście, Kaczmarczyk przyznała, że w przeszłości już się biła, jednak wówczas sprawy wyglądały nieco inaczej. Ponadto dodała, że nie chciałaby po prostu, żeby przez wzgląd na nią młode osoby, to oglądały. Całe swoje przesłanie dotyczące zmian we freakach skwitowała następująco:

Wiecie, kiedy my się jeszcze biłyśmy, to nie było takich, takich... Jak to nazwać? Chodzi o to, że teraz po prostu zaczynają tam brać udział naprawdę dziwni ludzie, którzy mówią dziwne rzeczy o różnych tematach, ludzie się tam wiecie, rzucają krzesłami i tak dalej. Idzie to w złą stronę

Jak wiadomo, w ostatnim czasie chodzą pogłoski, że FAME MMA chce ucywilizować swój kontent. Być może, jeśli federacja rzeczywiście wróci na grzeczniejsze tory, to Natsu zdecyduje się na powrót do walk. To jednak na pewno nieco zajmie, więc jej fani muszą uzbroić się w cierpliwość.