Jak wiadomo, Marianna Schreiber jest jedną z aktywniejszych osób na Twitterze. Często dzieli się różnymi opiniami w zakresie wielu obszarów. Tym razem kobieta odniosła się do Anny Lewandowskiej, której nagranie z tańca towarzyskiego ją oburzyło. Co miała do powiedzenia?

Marianna Schreiber ostro o Annie Lewandowskiej - Jaroniewska komentuje!

Już od jakiegoś czasu Marianna Schreiber będąca zawodniczką freak fightów prężnie prowadzi swoje konto na Twitterze. Publikuje na nim swoje opinie, które niekiedy wzbudzają kontrowersje, co tylko zwiększa grono jej obserwatorów. Tym razem kobieta skupiła swoją uwagę na żonie Roberta Lewandowskiego, Annie. Zarzuciła ona kobiecie, że ta niestosownie tańczy ze swoimi partnerami tanecznymi.

Ja rozumiem wszystko. Niezależność, własne pasje, hobby, zarobek, zawód, inne ścieżki kariery. Naprawdę to wszystko rozumiem i serio to jest okej. Niech kobieta się rozwija po swojemu. Ale! który facet, no powiedzcie który - nie byłby zazdrosny o coś TAKIEGO?

Nie był to jednak koniec. W dalszej części wypowiedzi pojawiły się ostrzejsze słowa:

I która kobieta, mająca męża, ocierałaby się publicznie o krocze innego chłopa prawie go całując? No chyba, że poniżej to Robert Lewandowski - to przepraszam. Jeżeli wypowiedziałam się zbyt krytycznie to napiszcie mi to w komentarzu.

Co ciekawe, na masę komentarzy nie trzeba było długo czekać. Jedną z osób komentujących i jednocześnie wzburzonych postem Marianny była Wiktoria Jaroniewska. Jej odpowiedź brzmiała następująco:

O Tobie można powiedzieć to samo-która żona dla popularności i polubień dodaje nagie zdjęcia do internetu i w tajemnicy przed mężem idzie do programu top model? Trenując bjj z mężczyznami (chyba, że ćwiczysz tylko z kobietami) też porównujesz sport do czynności seksualnych?

Po tym komentarzu między paniami wybuchła niemała dyskusja dotycząca podwójnych standardów oraz byłych i obecnych partnerów. Czy taka wymiana zdań zawodniczek może doprowadzić do ich walki w oktagonie? Być może. O tym zapewne przekonamy się niebawem.