Wczoraj, 12 listopada, odbył się mecz hiszpańskiej ligi. FC Barcelona wygrała u siebie z Deportivo Alaves z wynikiem 2:1, jednak zdobycie pierwszego gola zajęło im prawie godzinę gry.

Robert Lewandowski znowu na językach Hiszpanów

Ostatnio, w piłkarskim świecie, o Robercie Lewandowskim zrobiło się nieco ciszej. Polski piłkarz przełamał swój przestój i stał się bohaterem meczu z Deportivo Alaves. Spotkanie nie rozpoczęło się pozytywnie dla zespołu Barcelony. Już na samym początku, bo w 17 sekundzie pierwszej połowy, nie zdołali obronić oni strzału napastnika przeciwnej drużyny - Samu Omorodiona.

Pierwsza połowa meczu po strzelonym golu przebiegła nerwowo i mimo prób nie udało się wyrównać wyniku. Po przerwie dzięki dośrodkowaniu Julesa Kounde Lewandowskiemu efektownie, głową, udało się trafić piłką do bramki.

Niedługo później, po faulu na Ferranie Torresie i dedykowanemu rzutowi karnemu, Lewandowski pewnie strzelił drugiego gola FC Barcelonie. Początkowa przewaga Deportivo Alaves zdecydowanie wprowadziła napiętą, jednak Robert spokojnie zapewnił wygraną swojemu klubowi.