Fame MMA 19 oficjalnie odbędzie się już 2 września 2023 roku w krakowskiej Tauron Arenie. Federacja po raz kolejny postanowiła konkurować z CLOUT MMA, które w dniu ogłoszenia organizowało konferencję. Poza faktem dowiedzenia się, kto zawalczy na wydarzeniu, mogliśmy również poznać zdanie niektórych osób na temat zestawień. Sprawę postanowił skomentować władca piekieł, czyli Amadeusz Ferrari.

Karta walk Fame MMA 19 jest już znana! - Ferrari wzburzony

Fame MMA idzie jak burza i stawia na kolejne wydarzenie w tym roku. Sukces Fame Friday Areny to jedno, a teraz czas na powrót do tradycyjnych eventów. Choć mamy do czynienia z typową galą, to ogłaszanie nazwisk pojawiło się niemal za jednym zamachem, co ostatnio uskutecznili podczas nowego oblicza freak fightów. Nazwiska są więc wszystkim znane, a osobą, która odpowiedziała na to ogłoszenie, jest Amadeusz Ferrari.

https://www.instagram.com/p/CvXh650scKh/?utm_source=ig_web_copy_link&igshid=MzRlODBiNWFlZA==

Mężczyzna od jakiegoś czasu ma konflikt z Boxdelem, który jest włodarzem organizacji. Konflikt obu panów kręci się wokół samochodu, który ostatnio Ferrari zniszczył poprzez sprayowanie na jego powierzchni. Całe zajście dodatkowo nagrał, a Baron odpowiedział z dużą dezaprobatą. Jaka była jednak odpowiedź zawodnika na ogłoszone walki, a w szczególności Main Event? Okazuje się, że Amadeusz postanowił odmówić udziału w walce wieczoru!

"Przepraszam, ze odmowilem Main Eventu oczywiscie Diablo zasluguje ale Tancula to Spoko freak tylko chyba nie na na ME, chociaz rozumiem dla Diabla zrobiliscie wyjatek… jednak niesmak pozostaje ELO"

Jak widać, Ferrari uważa, że Arkadiusz Tańcula, który zmierzy się z Diablo, nie zasługuje na udział w Main Evencie. Czy rzeczywiście to zawodnik zdecydował, by nie walczyć na gali, czy miał w tym swój udział jeden z włodarzy?