Od niedawna w Internecie pojawią się dowody na to, że FAME MMA pozwało Sylwestra Wardęgę. Jak wiadomo, ten od pewnego czasu toczy "wojnę" z Boxdelem. Co ciekawe, przywódca Watahy wcale nie zaprzecza tym doniesieniom i je komentuje. Co ma do powiedzenia?

Sylwester Wardęga pozwany przez FAME o zniesławienie?!

W ostatnim czasie w sieci krążą plotki o pozwach, jakie federacja FAME MMA miała wystosować wobec Sylwestra Wardęgi. Na Twitterze można zobaczyć nawet zdjęcie, na którym widnieje nazwisko mężczyzny jako oskarżonego oraz znajdują się dane niektórych świadków. W ich skład mają wchodzić m.in: Natsu, Boxdel, Gimper, Krzysztof Rozpara, Rafał Pasternak czy też Konopskyy.

Na zdjęciu nie znajduje się jednak informacja, po której stronie będą się opowiadać poszczególne osoby. Oczywiście w większości przypadków można się tego domyślić. Na Twitterze nie brakuje również wypowiedzi Sylwestra na temat całej sprawy. Mężczyzna twierdzi, że nie do końca pamięta, gdzie nagrywał film, który jest przedmiotem sprawy, a właśnie w tej okolicy powinno toczyć się postępowanie.

Ja nie pamiętam, gdzie ten film nagrywałem. To jest tak, że tam, gdzie popełnicie dane przestępstwo - a oni mnie tutaj o przestępstwo zniesławienia pozywają - więc tam, gdzie popełnicie, to w tym regionie jest ta rozprawa (...)  Wypiję ziółka tak jak Boxdel mówił i będziemy zapie***lać..eee...jeździć daleko

Co ciekawe, YouTuber przyznał, że nie będzie w stanie odebrać żadnego pisma, gdyż nie będzie go w miejscu zamieszkania z powodu wyjazdu.

Ja póki co nie dostałem żadnego pisma i chciałbym tutaj ogłosić, że ja wyjeżdżam teraz pracować nad materiałami moimi i też trochę urlop, bo jestem bardzo zmęczony. Dlatego w najbliższym czasie nie jestem w stanie odebrać żadnego pisma (...) Odbiorę jak wrócę

Komentujący gdybają tutaj, że podczas sprawy może pojawić zakaz wypowiadania się na temat podmiotu. To przeszkodziłoby Wardędze w przedstawianiu swoich materiałów. W najbliższych dniach zapewne dowiemy się, jak ta sprawa się potoczy.