5 sierpnia 2023 roku odbyło się wydarzenie Clout MMA 1. Mogliśmy na nim oglądać wiele ciekawych pojedynków, natomiast okazało się, że PPV nie działa, dlatego organizacja zapewniła widowni 3 darmowe walki na YouTube. Następnie odesłała ich na działającą już transmisję, którą jednak nie każdy miał, więc szykuje się zbiorowy pozew. Teraz Paweł Bomba zdradza kolejną nieczystą sytuację nowej organizacji.

Bomba nigdy miał nie zawalczyć na Clout MMA 1? "Zająłem się promocją"

Sobotnia gala mogła być jednym z lepszych freakowych wydarzeń, gdyby nie potknięcia dotyczące PPV. W trakcie promocji Clout MMA 1 na wszelkich konferencjach i dodatkowych eventach pozytywne komentarze otrzymał Paweł Bomba. To właśnie on rozbawiał widzów do łez, a ci z niecierpliwością czekali na to, aż ten pojawi się w oktagonie i da równie świetne show. Tylko że... do tej walki nigdy miało nie dojść?

Mężczyzna miał pierwotnie zmierzyć się z Dominikiem Pudzianowskim. Na swoim Tik Toku oraz Instagramie Scarface Bomba odniósł się do sytuacji dotyczącej walki, słowami:

"Jedyne, co mogę zrobić to was przeprosić. Mój stan zdrowia nie pozwolił mi na to, żeby brać udział w walce. Zająłem się promocją, rozbawiłem was najlepiej jak potrafiłem. Zrobiłem kabaret na konferencjach. (...) Dalej będę was rozśmieszał najlepiej, jak potrafię (...) Przejdę operację, to w końcu zobaczycie mnie z powrotem w oktagonie."

Z tej wypowiedzi można wywnioskować, że do jego walki nigdy miało nie dojść. Czy to oznacza, że Błażej Augustyn wiedział o pojedynku dużo wcześniej? Być może jego debiut nie był wcale takim zaskoczeniem, jak się wydawało. Inni twierdzą, że Bomba Scarface tłumaczy się promocją gali, żeby organy ścigania go nie dopały. Jeszcze jakiś czas temu był on przecież poszukiwany listem gończym.

Niektórzy jednak chcą zgłosić sytuację do UOKiK, gdyż uważają to za wprowadzanie konsumentów w błąd przy zakupie PPV. Czekamy zatem na słowa wyjaśnienia ze strony Clout. Co ciekawe, mężczyzna podkreśla, że po operacji na jego celowniku będzie Najman oraz Amadeusz Ferrari. Stwierdził, że to iż ostatnio był na pokerze u Ferrariego, to tylko biznes i gwarantowali sobie grą zarobki. Stwierdził, że zawodnik mimo wszystko jej jego największym nemezis.