Jak wiadomo, KSW to największa organizacja w Polsce promująca profesjonalne walki MMA. Wiadomo, jednak że podobną popularnością może pochwalić się federacja freakowa - FAME MMA. Zawodnik KSW Arkadiusz Wrzosek jasno podkreślił, co myśli o tej drugiej organizacji.
Arkadiusz Wrzosek - "Starają się łapać za te ostatnie resztki"
Jeśli chodzi o zawodników organizacji KSW, to trzeba przyznać, że Arkadiusz Wrzosek jest jednym z tych bardziej znanych. Mężczyzna ostatnio udzielił wywiadu dla kanału FAN SPORTU TV, gdzie poruszył kilka tematów. Jednym z nich były freak fighty, a dokładniej federacja FAME MMA. Mowa była o ich regresie pod kątem zainteresowania widzów.
Jeśli chodzi o FAME, to ja i tak zawsze wypowiadałem się w wywiadach na ich temat, że tam było najmniej tej patologii do tej pory. Trochę to się już zmienia przez to, że inne organizacje padają i oni wchłaniają innych zawodników, ale na FAME jeszcze zawsze było w miarę jakieś tam zachowanie.
Zawodnik skupił się na tym, że organizacje z racji właśnie mniejszego zainteresowania starają się za wszelką cenę widzów przeciągnąć. Dodał, że z tej właśnie racji między innymi pierwotny zamysł freaków się gubi.
Myślę, że to się robi coraz bardziej hardkorowe z uwagi na to, że pierwotny zamysł freaków już się chyba wyczerpuje. Starają się łapać za te ostatnie resztki tego, co wzbudza jeszcze zainteresowanie, czyli już takie hardkorowe awantury, wyzywanie od takich rzeczy, od których ludzi się nie powinno wyzywać.
Czy rzeczywiście ma rację? Przed nami grudniowe rozwiązanie karty walk FAME MMA 23, a w nowym roku gale Prime Show MMA i Clout MMA. Zapewne ich oglądalność będzie trafną informacją, jak bardzo ten regres ma miejsce.