Od dłuższego czasu trwa przepychanka między Boxdelem a Sylwestrem Wardęgą w związku z Pandora Gate. Podczas trwania streama drugi z wymienionych stworzył zbiórkę na rzecz powodzian. Były włodarz FAME MMA nie krył oburzenia z tego powodu.

Boxdel wypowiedział się na temat zbiórki Wardęgi dla powodzian!

Jak wiadomo, afera z udziałem Boxdela i Wardęgi trwa, nic dziwnego, że panowie komentują nawzajem niemal każdy swój ruch. Mało kto jednak przypuszczał, że nawet stworzona przez Sylwestra zbiórka dla powodzian spotkała się z obszernym komentarzem Barona. Dodał on na swoje Instastory relację o następującej treści:

Zamiast przypinać fundacje na rzecz powodzian Wardęga, to wypłać ludziom 1.500.000 PLN, które ode mnie dostałeś za 2 sekundy walki z Fabijańskim. Skoro potrzebował mnie do dostępu do akt, to te pieniądze są brudne i oddaj je potrzebującym.

Mężczyzna dalej w ostrych słowach kontynuował treść swojej wypowiedzi:

I tak monetyzujesz aferę pedofilską dla dotacji na streamie, a za siano z filmu przekłamanego nie poszła nawet złotówka na ofiary. Śmieć. Nawet na kasę z PPV za reflinki na pieski musiały czekać rok, bo ci się leniu nie chciało tego wypłacić, jak się umawiałeś na wywiady do tego pie***lonego psiakobusa z Chaplinką.

Szpila zdecydowanie została tutaj wbita. Co ciekawe, mężczyzna wspomina tutaj o Lexy Chaplin, czyli włodarz innej federacji, a jak wiadomo rozwiązanie karty walk Clout MMA 6 zostało "sabotowane" przez FAME MMA. Federacja, z którą Boxdel ostatnio się pożegnał ogłosiła galę na dzień przed wydarzeniem Clout. Być może ma to związek z ofertą kupna Clout przez FAME za 3 milony.

Ostatecznie pod koniec streama zostało zebrane 303 019 złotych. Który z mężczyzn w tym przypadku ma rację? Czy jest sens robić aferę za pomoc dla innych?