W niesamowitych okolicznościach Real Madryt pokonał na Mestalla Valencię, strzelając gola na 2:1 w 5. minucie doliczonego czasu. Mimo to najgłośniej o minionym meczu będzie za sprawą Viniciusa, który obejrzał czerwoną kartkę za uderzenie w głowę bramkarza rywali.

Długie zawieszenie przed Viniciusem

Estadio de Mestalla słynie ze swojej wręcz nienawiści do Viniciusa. Brazylijczyk, choć zapewne wiedział, że czeka go trudne emocjonalnie spotkanie, niestety nie utrzymał nerwów na wodzy. W 79. minucie meczu bramkarz Valencii powiedział coś do Brazylijczyka, a ten w odpowiedzi uderzył Dimitrevskiego w okolicę głowy. Teraz Viniciusa najprawdopodobniej czeka długie zawieszenie, tym bardziej że po obejrzeniu czerwonej kartki impulsywnie zareagował w stronę sędziego. Schodzący z boiska Vinicius został "pożegnany" przez kibiców gospodarzy rasistowskimi okrzykami.

Real Madryt po wygranej w Walencji wskoczył na pozycję lidera tabeli La Liga z dwupunktową przewagą nad Atletico oraz aż pięcioma punktami przewagi nad FC Barceloną.