Natan Marcoń, po krótkiej przerwie od freaków, pojawił się na karcie walk Clout MMA 5, gdzie zmierzy się on z Cameraboyem. Jednak na swoim Twitterze zaatakował on innego twórcę internetowego – Rafonixa.

Spięcie Natana z Rafonixem - czy dojdzie do kolejnej walki?

Natan w swoim poście bardzo ostro wypowiedział się na temat Rafonixa. Wypomniał on mu wiele bardzo negatywnych rzeczy z przeszłości, dodając, że wyzywa freak fighty tylko dlatego, że nie dostał żadnej propozycji walki.

Oto definicja c*ela. Przez pół życia żył w patoli, wyzywał i bił matkę, ćp*ł, zdradzał…robił okropne rzeczy na transmisjach na żywo… gdy się skończył zaczął scamować na pączkach z Amazona. Nikt nie chce dać mu walki, więc nazywa freaki patologią do zbanowania. Nie, nie dam walki

Marcoń podkreślił również, że mimo spięcia między nimi, nie ma zamiaru walczyć z Rafonixem.

Nie dam mu walki. Musi niestety zostać w pracy. A nawet gdybym chciał, nikt go nie chce już oglądać we freakach.

Boxdel zapomniał o urodzinach swojego chrześniaka?

W tym wszystkim Natan wspomniał również o Boxdelu, który jak twierdzi, zapomniał o urodzinach swojego chrześniaka, czyli syna Rafonixa. Po czasie jednak Boxdel wysłał prezent w postaci kwoty, którą Rafonix zwrócił bez słowa.

Boxdel zapomniał o urodzinach chrześniaka (syna Rafona) i po jakimś czasie kazał wysłać swojemu słudze mu 2k – Rafon bez słowa je zwrócił. Za to szacun. Ale za nazywanie mnie patola, bo wyzywam Zalewskiego, ch*j do d*py jak szachcie od Denisa.