Wczoraj w internecie zrobiło się głośno na temat zatrzymania Natana Marconia. Jego przyjaciel Adrian Cios poinformował o tym w mediach, co wywołało spore zamieszanie. Cała sprawa ma związek z reklamowaniem nielegalnych internetowych kasyn. Pojawiły się jednak nowe informacje à propos Krakena.

Szalony Reporter dementuje plotki

Według informacji Adriana Ciosa, Natan został zatrzymany na lotnisku w Niemczech. Szalony Reporter zdecydował się na dokładne prześledzenie tej sprawy, dzięki czemu poznaliśmy nowe fakty. Jak doskonale wiemy, Kraken miał zawalczyć tydzień temu z Pawłem Jóźwiakiem na FAME MMA 28. Do walki jednak nie doszło, ponieważ ten pierwszy uciekł z kraju.

Z doniesień Szalonego Reportera możemy wywnioskować, że Natan Marcoń w dniu gali leciał z Pragi do Dubaju. Tego dnia w internecie pojawiły się zdjęcia z lotniska, które jasno wskazują, że zawodnik był gotowy do opuszczenia Europy. Tomasz Matysiak znalazł potwierdzenie tego, iż samolot dotarł tego dnia do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Okazuje się, że informacje Adriana Ciosa okazały się nieprawdziwe.

Za co go ścigają?

Cała sprawa zaczęła się od Adriana Polaka, który wykorzystał wizerunek Roberta Lewandowskiego w celu reklamy nielegalnego internetowego kasyna. Komisja cyfryzacji zdecydowała się podjąć kroki i po chwili zaczęły się zatrzymania.

Pierwszym twórcą, który wylądował w rękach policji był Szymool. Streamer poszedł jednak na ugodę i obiecał stawianie się na każde zawołanie prokuratury. Wpłacił on około 3 milionów złotych poręczenia majątkowego i wyszedł na wolność.

Natan Marcoń najwyraźniej nie ma odpowiedniego zaplecza prawniczego i w obawie o zatrzymanie zdecydował się uciec z kraju. Jednocześnie nie zawalczył na gali FAME MMA 28, co mocno rozwścieczyło federację. W najbliższym czasie Kraken może mieć intensywny okres.