W bardzo krótkim czasie przed obyciem się gali CLOUT MMA 1 sieć obiegła informacja, że Paweł Bomba nie weźmie udziału w wydarzeniu. Powodem miał być fakt, że wyszedł z aresztu dla poratowania zdrowia i że skoro jest w stanie brać udział w gali, to powinien wrócić na dołek. W jego miejsce wystawiono innego zawodnika, jednak w trakcie trwania wydarzenia, internet obiegła transmisja, na której był on widoczny. O co chodzi?

Paweł Bomba nie trafił do aresztu - Dlaczego nie zawalczył na gali?

Choć mogłoby się wydawać, że powroty do aresztu są klątwą federacji CLOUT MMA, to teraz okazuje się, że jeden z nich wcale nie miał miejsce. Paweł Bomba miał podczas pierwszej edycji gali zmierzyć się z Dominikiem Pudzianowskim. Do walki jednak nie doszło, gdyż Scarface miał wrócić do aresztu, z którego wyszedł dla poratowania zdrowia. W trakcie trwania wydarzenia można było go zobaczyć na transmisji u Amadeusza Ferrariego.

Celebryta urządził streama, podczas którego na moment mogliśmy zobaczyć Pawła Bombę mającego w tym czasie odbywać karę w areszcie. Warto tutaj dodać, że jego przerwa w wykonywaniu kary więzienia została odwołana, a za nim samym wystawiono listy gończy. Mimo to nie znajdował się w rękach władz, a świetnie bawił się ze swoimi kolegami z freak fightów.

Jak na razie, ani on, ani federacja nie ustosunkowali się w żaden sposób do całej sytuacji. W internecie jednak huczy od plotek, że mężczyzna zamierza uciec za granicę w celu nieodbywania swojej kary. Na razie jednak nie zostało to potwierdzone. Mówi się również, że nie uczestniczył w gali, gdyż tam z łatwością można byłoby go aresztować. Jaka jest prawda? Tego dowiemy się niebawem.