Czas na main event gali Prime MMA 13. Niepokonany Taazy, który może popisać się niesamowitym rekordem 9-0, stanął naprzeciw doskonale wszystkim znanemu Arkadiuszowi Tańculi. Na konferencjach między panami dość mocno grzmiało i wszystko mogli dziś sobie wyjaśnić w oktagonie.

Co za występ Taazego

Taazy od samego początku ruszył do ataku i błyskawicznie obalił Arkadiusza Tańculę. Po kilkudziesięciu sekundach udało mu się wstać i walka wróciła do stójki, lecz tylko na moment, ponieważ niekwestionowany król freak fightów ponownie poszedł po nogi rywala, dzięki czemu pierwsza runda zdecydowanie była pod jego dyktando. Druga runda to potwierdzenie dominacji Taazego i kolejne obalenie do parteru, w którym dość mocno poturbował ciosami swojego oponenta.

Duszenie zza pleców

W trzeciej rundzie przez chwilę wydawało się, że Tańcula odwróci losy rywalizacji, lecz król polskich freak fightów pokazał, dlaczego jest niepokonany. Taazy wygrywa dzięki duszeniu zza pleców i triumfuje po raz dziesiąty w swojej karierze. Było to jego pierwsze zwycięstwo, w którym udusił swojego rywala, dzięki czemu zaskakuje nas w każdym kolejnym pojedynku.