Kilka dni temu miejsce miała gala FAME MMA 27, podczas której byliśmy świadkami wielu emocji i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Jednym z największych wygranych tamtego wieczoru został Dajczman. Pokonał wówczas Wronka, pomimo iż był on w tym pojedynku ogromnym underdogiem. Szalony Reporter wypowiedział się na temat jego gaży za tą walkę.

"Ferrari tyle nie zarabiał"

W najnowszym odcinku podcastu Szalonego Reportera pojawił się temat kwot, jakie zawodnicy dostali za swoje walki na FAME MMA 27. Influencer zdradził, że na jedną z wyższych wypłat mógł liczyć Hubert Dajczman. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że ma on najbardziej zżytą widownię, co można było zobaczyć na czacie podczas różnych programów czy konferencji.

Wszyscy niemalże pisali "AVE Dajczman", co potwierdzało skalę popularności członka Brokies. Jak informuje Szalony Reporter, Dajczman dostał podobą kwotę do Roberto Soldicia i Michała Materli, czyli mistrzów federacji KSW. W komentarzach ludzie podzielili się na dwa obozy, jedni uważają, że to normalne przy takiej popularności, a drudzy się z tym nie zgadzają.

Jego gaża na tej walce, to ja się złapałem nie za głowę, a jeszcze za piętę. Wiem, że oni jak przyszli negocjować tą stawkę to zarządali jeszcze więcej, a FAME powiedział, że Ferrari w najlepszych latach tyle nie zarabiał. Naprawdę duże pieniądze dostał. Oprócz Soldicia i Materli to nikt nie ma szans takich pieniędzy dostać, a on dostał.

Przewidywania Wardęgi

Na ostatnim streamie Sylwester Wardęga postanowił oszacować, jak jego zdaniem mogły wyglądać wypłaty dla poszczególnych zawodników za galę FAME MMA 27. Niektóre kwoty wydają się zbyt wysokie, a niektóre zbyt niskie. W szczególności wypłata Dajczmana kłoci się z tym co zdradził wcześniej Szalony Reporter.

Ludzie uważają również, że za 100 tysięcy Marcin Najman nie podniósłby się z kanapy. 1,5 mln dla Soldicia też wydaje się dosyć niemożliwe. Być może Sylwester Wardęga chciał tylko zwrócić na siebie uwagę, ale istnieje mała szansa, że posiada on jakieś tajne informacje.

Jakub Krzysiak/Facebook