W ostatnich dniach miejsce miał atak na mieszkanie Szalonego Reportera. Napastnicy przyszli uzbrojeni w siekiery i kwas masłowy. Na szczęście mieszkanie było puste i nikomu nic się nie stało. Influencer za wszelką cenę chce znaleźć sprawców, więc publicznie przedstawił swoją ofertę.

Szalony Reporter zrobi wszystko

Szalony Reporter w swoim najnowszym filmie zapowiedział, że zapłaci 50 tysięcy złotych temu, kto wskaże sprawców całego wydarzenia. Ponadto zaoferował również 10 tysięcy za nagranie, które sprawi, że śledztwo nabierze tempa. Początkowo Tomasz Matysiak podejrzewał Denisa Załęckiego, ponieważ ten mu groził. Bad Boy nagrał jednak oświadczenie, w którym otwarcie mówi, że nie byłby zdolny do takich rzeczy.

Podkręćmy trochę atmosferę, zamieńmy się ze zwierzyny w łowców. 50 tysięcy złotych za informację, która wskaże sprawcę. Jakikolwiek film, jakiekolwiek nagranie, na których oni są - 10 koła.

Obejdzie się bez policji?

Istnieje jednak rozwiązanie, w którym sprawcy będą mogli uniknąć odpowiedzialności karnej. Jak informuje sam Szalony Reporter, jest on gotowy zapłacić 5 razy więcej napastnikom, niż to ile dostali za zlecenie, jeśli tylko przyznają się do winy. Ten scenariusz wydaje się jednak mało realny, lecz będziemy obserwować, jak rozwinie się ta sytuacja.

Dla Flipa albo Flapa (sprawcy zdarzenia) pięciokrotność tego co dostaliście, jeżeli się przyznacie. Powiem wam więcej, załatwimy to poza policją. Do końca życia się będziecie oglądać, będziesz teraz myślał z kim przy wódce o tym gadałeś, komu się ku**o pochwaliłeś.