Afimico Pululu, napastnik Jagiellonii Białystok, jest w ostatnich tygodniach jednym z najgorętszych nazwisk nie tylko na rynku transferowym, ale i w kontekście reprezentacji narodowej. Piłkarz, który mógł wybierać spośród trzech krajów, w końcu rozwiał wszystkie wątpliwości.

Pululu podjął decyzję ws. reprezentacji

26-latek urodził się w Angoli, jednak posiada również francuski paszport, a jego rodzice pochodzą z Demokratycznej Republiki Konga. To właśnie między tymi trzema krajami rozstrzygała się kwestia jego przyszłości reprezentacyjnej.

Pululu opublikował wpis na swoim koncie na Instagramie, w którym ogłosił ostateczną decyzję: - Widziałem wiele informacji krążących na mój temat i niestety część z nich była nieprawdziwa. Chcę raz na zawsze wyjaśnić tę sytuację. Tak, Angolska Federacja Piłkarska kontaktowała się ze mną i dziękuję jej za zainteresowanie. Ale moje stanowisko nigdy się nie zmieniło — mój wybór został podjęty dawno temu. Chcę reprezentować Demokratyczną Republikę Konga. To dla mnie powód do dumy i zaszczyt, by każdego dnia walczyć o prawo noszenia barw mojego kraju – napisał zawodnik Jagiellonii.

Pululu zaapelował również do kibiców, by nie wierzyli w niepotwierdzone doniesienia: - Proszę wszystkich, by nie zwracali uwagi na plotki i nieprawdziwe informacje. Skupiam się na pracy, chcę się rozwijać i zrobić wszystko, by spełnić swoje marzenie. Dziękuję za wsparcie – idziemy razem.

Szansa na mundial?

Jeśli Pululu w przyszłości otrzyma powołanie do reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga, może stanąć przed szansą występu na mundialu. DR Konga zajęła drugie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej i wciąż ma szansę na awans poprzez baraże. 13 listopada zagra w półfinale afrykańskich baraży z Kamerunem, a ewentualne zwycięstwo da jej możliwość walki o finał z Nigerią lub Gabonem.

Na razie jednak napastnik Jagiellonii nie znalazł się w kadrze na te spotkania. W reprezentacji będzie musiał rywalizować o miejsce m.in. z doświadczonym Cedrikiem Bakambu (Betis) czy Yoanne Wissą (Newcastle United). Musi skupić się bardziej na dobrej grze w Jagielloni, która przed przerwą na kadrę zajmuje drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Adriana Siemieńca mają tylko dwa oczka straty do Górnika Zabrze.