Jeden z najbardziej wyczekiwanych pojedynków gali Prime MMA 7 zakończył się w pierwszej rundzie. Marcoń od samego początku zdominował Bagietę i zwyciężył z nim przed końcem pierwszej rundy.

Kolejne liczenia Bagiety - Marcoń triumfuje w oktagonie mimo gwizdów publiczności

Natan Marcoń od samego początku szybko ruszył na swojego oponenta. Ewidentnie było widać, że Bagieta jest wyraźnie zmęczony pojedynkiem z Kapelą. Jego ciosy nie dochodziły do Marconia, który szybko wyczuł słabość swojego przeciwnika.

Kolejne ciosy proste i sierpowe dochodziły do głowy Bagiety i widać było u niego grymas bólu na twarzy.

Po pierwszym liczeniu Bagieta chciał się poddać, jednak zarówno jego narożnik, jak i publiczność dopingowała go do dalszej walki. Zdecydował się on kontynuować walkę, jednak Marcoń kilkoma ciosami na głowę i korpus szybko zakończył pojedynek.

Po walce zawodnicy okazali sobie szacunek, po czym można wnioskować, że konflikt między Marconiem a Bagietą został zażegnany.