Mniej więcej w połowie FAME MMA 28 przyszedł moment na jedyne kobiece starcie tej gali - Laluny i Gliniary. Kobiety miały trudne zadanie - pokazać, że warto ustalać na takich galach również żeńskie pojedynki.

Doris z ekspresową kontuzją

Choć na FAME MMA 28 ta walka była jedynym kobiecym starcie, to emocje widowni były podniesione. Wszystko za sprawą tego, że pojedynek odbywał się w klatce rzymskiej, a przypadku tej płci miało to miejsce po raz pierwszy w historii! Mimo mniejszego doświadczenia to Doris była uznawana za możliwą zwyciężczynię.

Laluna od razu wleciała w swoją przeciwniczkę, choć to Gliniara wyprowadziła pierwsze ciosy. Już po kilku chwilach okazało się, że Lirsz prawdopodobnie złamała nos Doroty! Jej przewaga siłowa miała w tym starciu ogromne znaczenie, tak samo jak jej ofensywa.

Gliniara nie miała szans

Gdy narożnik Laluny krzyczał, by odpoczęła, ta ich posłuchała, co dało szansę Gliniarze, która zasypała rywalkę ciosami. Choć zmęczenie powoli dopadało Katarzynę, to ta nie dawała za wygraną. To trzecia odsłona miała zadecydować, jak skończy się ta walka.

Ten etap miał jednak podobny przebieg, co poprzednie starcia. Doris wciąż otrzymywała ciosy, a brak jej defensywy nie pomagał. Ostatecznie Laluna pokonała Gliniarę po trzech pełnych rundach na FAME MMA 28!

Po walce zwyciężczyni wezwała do klatki Mariannę Schreiber, a ta wyzwała ją do walki na przyszłej gali. Była partnerka Korczarowskiego pogratulowała Lirsz, ale uznała, że w innych okolicznościach to zwycięstwo nie byłoby tak oczywiste.