Zakończył się październik. Był to niezwykły miesiąc dla Arsenalu. Wicemistrzowie Anglii wygrali wszystkie mecze, nie tracąc w nich ani jednej bramki! To historyczna chwila.
Arsenal – miesiąc idealny
Kanonierzy doskonały dla siebie miesiąc rozpoczęli od pucharowej wygranej 2:0 z Olympiakosem Pireus. Następnie pokonali dwóch derbowych rywali – West Ham (2:0) i Fulham (1:0). Kolejnym rywalem podopiecznych Mikela Artety było Atletico Madryt. The Gunners odprawili zespół Diego Simeone z kwitkiem, fundując Los Colchoneros po przerwie cztery gole. 26 października Arsenal pokonał w lidze Crystal Palace (1:0), a całość spuentował wygraną w EFL Cup z Brighton (2:0). Łącznie sześć spotkań i sześć zwycięstw przy bilansie bramkowym 12:0. To fantastyczny wynik.
An exceptional October.
Let's build on this, Gunners ✊ pic.twitter.com/fcSLSF6iWm
— Arsenal (@Arsenal) October 31, 2025
Kanonierzy zostali pierwszą w historii drużyną z najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, która rozegrała sześć meczów w ciągu danego miesiąca i wygrała wszystkie z nich, nie tracąc przy tym ani jednej bramki.
Żelazna defensywa wizytówką Arsenalu
Od początku sezonu diabelnie mocna defensywa stała się wizytówką „Kanonierów”. Ekipa z północnego Londynu od startu sezonu 2025/26 straciła zaledwie trzy gole. Strzelali je Dominik Szoboszlai, Erling Haaland i Nick Woltemade. Gol Węgra to fenomenalny strzał z rzutu wolnego, którego nie wybronił nawet wyciągnięty jak struna David Raya. Z kolei Woltemade wbił piłkę do siatki po rzucie rożnym. Z gry gracze Artety dali się zaskoczyć tylko Manchesterowi City, który wyprowadził szybką akcją, sfinalizowaną przez niezawodnego Haalanda. Arteta stawia najczęściej na czwórkę Timber – Saliba – Gabriel – Calafiori, która nie tylko doskonale strzeże tyłów, ale też potrafi napsuć krwi rywalom w ofensywie. Tutaj szczególnie groźny jest Brazylijczyk.
- Tutaj sprawdzisz tabelę Premier League
Czy to ten sezon Arsenalu?
Kibice zadają sobie więc pytanie, czy to jest TEN sezon. Czy Arsenal wreszcie sięgnie po mistrzostwo? Trzy ostatnie sezony drużyna kończyła jako wicemistrz – dwukrotnie za plecami Man City, ostatnio za plecami Liverpoolu. To właśnie The Reds byli głównym kandydatem do mistrzostwa w bieżącej edycji, szczególnie po transferach takich zawodników jak: Hugo Ekitike, Florian Wirtz, Milos Kerkez, Jeremie Frimpong i Alexander Isak. Początek potwierdzał, że team Arne Slota będzie dominował, ale ostatnio Liverpool przegrywa mecz za meczem. Swoje kłopoty ma też City. Tymczasem Arsenal jest stabilny i choć nie zachwyca efektowną grą, to jest szalenie skuteczny w wygrywaniu meczów. Czy faktycznie mistrzostwo trafi na The Emirates po ponad 20 latach przerwy?
