Jak wiadomo, od pewnego czasu Wojtek Gola prowadzi kanał CHAOSI na YouTube wraz ze swoją dziewczyną i Jelly Frucikiem. Mężczyzna w jednym z wywiadów odniósł się do faktu, że projekt ten nie przynosi tak wysokich zasięgów, jak można by się tego spodziewać.

Wojtek Gola o małych zasięgach kanału - "Kontent nie do końca dowozi póki co"

W ostatnim czasie wspominaliśmy o tym, że nowy projekt Goli ma słabe wyniki i wydaje się niewypałem. Mowa, chociażby o fakcie, że odcinek, który pojawił się na kanale CHAOSI już 10 dni temu ma zaledwie 15 tysięcy wyświetleń. Jeden z reporterów postanowił spytać o to, co sądzi o tak niskich zasięgach. Wojtek odpowiedział:

Ja to robię dla zajawki. Mówię Sofi, nie przejmujcie się, Jelly, Manuela, nie przejmujcie się, robię to dla fanów. Myślę, że też odcinki są za krótkie, nie wbijają się w algorytm, w pozycjonowanie, nie są promowane za bardzo. Ten kontent może się wydawać, tak mówię, nie jest jeszcze tak dobry, jak bym mógł być.

To jednak nie koniec. Wytłumaczył on równie, skąd pod filmami pojawiają się łapki w dół, wspominając przy tym o Sylwestrze Wardędze.

Na pewno, tak jak powiedziałem, content nie do końca dowodzi, póki co. Na pewno też, wiesz, jak Sylwek ogląda nas, no to ma watahe, która jest mocna. No to jednak oni wchodzą, nawet czasem nie obejrzą, rzucą łapkę w dół, ale też myślę, że widz Sylwka jest bardzo wybredny. I to w ogóle nie jest content dla widzów Sylwka, ale może kiedyś docenią, będzie mi bardzo miło.

Jak widać, Wojtek Gola jest zdeterminowany, żeby jednak poprawić wyniki tej oglądalności, podnosząc poziom prezentowanego kontentu. Co jednak może stać za takim problemem z zasięgami, poza jego konfliktem z Sylwestrem Wardęgą?