Po niespodziewanym przebiegu walki Wrzoska z Bątkowskim przyszedł czas na kolejną wyczekiwaną walkę podczas FAME MMA 22. W oktagonie znaleźli się Norman Parke i Paweł Tyburski. Czy i tym razem to faworyt okazał się wygranym?

Tyburski przegrywa z Parke w świetnym stylu!

W przypadku tego starcia oczywistym faworytem był Parke, który uznawał, że jego rywal nie ma szans. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z nietypową formułą starcia. Pierwsza runda miała mieć miejsce w boksie, kolejna w K-1 i ostatnia w MMA. Po szybkiej wymianie w początkowej odsłonie Tyburski trafił nieumyślnie w oko przeciwnika, co zaowocowało przerwą.

Choć to Paweł wywierał presję, to jednak Norman był celniejszy. W drugim etapie Tyburski od początku atakował kopnięciami, co doprowadziło do liczenia Irlandczyka. Ostatnia runda miała zadecydować o tym, co postanowią sędziowie. Obaj panowie radzili sobie dobrze jednak po 35 sekundach Parke obalił przeciwnika i właśnie na macie panowie spędzili resztę walki.

Po trzech pełnych rundach otrzymaliśmy werdykt. Choć wiele osób rozważało remis, to jednak Norman Parke został ogłoszony jednogłośnym zwycięzcą w walce z Pawłem Tyburskim. Widownia mimo to wykazała uznanie w stronę jednego z bliźniaków tak jak jego rywal.