Wolverhampton podziękowało za współpracę dotychczasowemu trenerowi Vítorowi Pereirze. Nic dziwnego, skoro drużyna zajmuje ostatnie miejsce i ma raptem dwa punkty. Wśród potencjalnych następców Pereiry najgłośniej mówi się o Eriku ten Hagu.
Katastrofalna forma „Wilków”
Pereira latem stracił kilku ważnych piłkarzy – wspomnijmy tu choćby o dwójce liderów. Matheus Cunha trafił do Manchesteru United, a Rayan Ait-Nouri po sąsiedzku – do Manchesteru City. Generalnie skład Wolverhampton prezentuje się koszmarnie i wyniki są tego odzwierciedleniem.
Dwa punkty po 10 kolejkach – to nie zwiastuje niczego innego jak spadek. Działacze klubu postanowili więc poszukać jakiejś zmiany i padło oczywiście na trenera. Pereira może już szukać sobie nowej pracy, a „Wilki” szukają nowego opiekuna tej mało jakościowej watahy.
- Wolves jest na 20. miejscu, a inni? Sprawdź aktualną tabelę Premier League
Powrót O’Neila?
Pierwszym kandydatem był Gary O’Neil, który prowadził już drużynę przed Pereirą, pełniąc funkcję trenera przez grubo ponad rok. Ponoć jednak Anglik nie jest zainteresowany przyjęciem posady. Inne media spekulują, że to klub z Molineux nie chce wchodzić po raz kolejny do tej samej rzeki. Wciąż nie znamy więc nazwiska nowego szkoleniowca, ale na giełdzie pojawił się bardzo mocny kandydat.
Erik ten Hag is a serious contender to be named Wolves' new manager following the sacking of Vítor Pereira, Dutch news outlet AD are reporting 😳👀
Having left his position after just two league matches with Bayer Leverkusen, a move to Wolves would be his third club in just over… pic.twitter.com/VPxZmoQWlT
— OneFootball (@OneFootball) November 4, 2025
Erik ten Hag znów w Anglii?
Erika ten Haga nikomu przedstawiać nie trzeba. Holender odnosił sukcesy z Ajaksem, a potem próbował przywrócić dawny blask Manchesterowi United. Choć zdobył kilka mniej istotnych trofeów, to zdecydowanie blasku „Czerwonym Diabłom” nie przywrócił. Wyleciał z Old Trafford znienawidzony przez fanów i zapamiętany jako specjalista od głupich tłumaczeń.
A było się z czego tłumaczyć. Później holenderski trener zakotwiczył w Bayerze Leverkusen, ale tam miejsca nie zagrzał. Zdążył poprowadzić drużynę przez dwa miesiące i rozegrać raptem trzy oficjalne mecze. Został zwolniony, a szatnia „Aptekarzy” odetchnęła z ulgą. Wprowadzał tam absolutnie toksyczną atmosferę. W klubie wszyscy byli w szoku.
Czy teraz ten Hagowi zaufa będący w beznadziejnej sytuacji Wolverhampton? Szansa na utrzymanie w lidze jest już mała – 8 punktów straty do bezpiecznego miejsca mówi samo za siebie, tak jak komplet porażek w meczach z beniaminkami. Z drugiej strony, jeśli udałoby się zachować byt, ten Hag znów udowodniłby wiele swoim krytykom.
