Jeszcze nie tak dawno wspominaliśmy, że Denis Załęcki zakłada z dziewczyną markę odzieżową. Teraz jednak o Sandrze jest głośno nie z tego powodu, a z racji kroków, jakie postanowiła podjąć. O co dokładnie chodzi?

Sandra Staniszewska podejmuje kroki prawne - W jakim kierunku?

Dziewczyna Denisa Załęckiego jest influencerką aktywną na Instagramie, Twitterze, ale także na niebieskiej platformie. Wiadomo, z czego słynie ostatnia z wymienionych platform. Wstawia się tam zdjęcia, na których jej użytkownicy nie mają na sobie zbyt wielu ubrań.

Co ciekawe, często takie zdjęcia, zwłaszcza w przypadku popularnych osób wyciekają na inne aplikacje. Zdarzało się to na przykład w przypadku Fagaty, która również tworzy takie treści. Okazuje się, że Sandra Staniszwska najwyraźniej również ma ten problem. Na swoje Instastory wstawiła ona dokument będący zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa.

Całość opisała następująco:

Skończyły się żarty. Każda osoba, która: - udostępni moje nagie zdjęcia, - będzie mnie stalkować lub prześladować, będzie miała do czynienia z moim pełnomocnikiem. I ze mną. W sądzie. A teraz udowodnię wam, jakie są konsekwencje takich działań. Nie słowa. Czyny.