Wielkimi krokami zbliża się rozwiązanie karty walk FAME MMA 28. Nic dziwnego, że fani federacji pytają zawodników, którzy aktualnie nie walczą na gali, czy powrócą do kariery freakowej. Tym razem padło na Denisa Załęckiego, który nie gryzł się w język.

Załęcki nie wróci do freaków

Jakiś czas temu Załęcki oraz Szachta wyszli z aresztu i aktualnie powrócili między innymi do działalności w sieci. Bartek pojawił się nawet na programie dotyczącym najbliższej gali FAME MMA 28, co oczywiście spotkało się z wieloma pozytywnymi reakcjami w sieci.

Nic dziwnego zatem, że Denis Załęcki otrzymał na Instagramie pytanie dotyczące tego, czy zamierza wrócić do freaków. Jego odpowiedź była wymowna i nie pozostawiła żadnych złudzeń.

Jak mam wracać do miejsca, które najpierw samo ustawia sytuacje, żeby mnie sprowokować, a później wyrzuca mnie za coś, co było efektem ich własnych gier? Jak mam wracać tam, gdzie nakręcano mnie do robienia show, a gdy sytuacja wymykała się spod kontroli, nagle każdy udawał, że nie ma z tym nic wspólnego?

Oczywiście to zaledwie część wypowiedzi mężczyzny w tej kwestii. Ewidentnie nie zamierza on powracać do freaków i zdaje się, że zwłaszcza do FAME MMA.

Denis Załęcki o powrocie do freaków
Denis Załęcki/Instagram

Denis uderza w Marconia

Cała relacja na Instagramie Denisa była zapełniona jego odpowiedziami na pytania fanów. Nie mogło nie pojawić się pytanie dotyczące jego stosunku do byłego przeciwnika, Natana Marconia.

Denis uderza w Marconia
Denis Załęcki/Instagram

Jak widać, nie jest on zbytnio zainteresowany Krakenem, choć mimo to musiał wbić mu szpilę w zakresie jego wyglądu i zachowania. Co więcej, Załęcki wspomniał, że istnieje szansa, że zawalczy na gołe pięści w MMA i trwają już rozmowy na ten temat. Być może pojawi się więc na karcie walk Gromda 23.