W ostatnim czasie donosimy o konflikcie Marconia z Samirem Marginą na tle czeskiej federacji Clash MMA. Najwyraźniej jednak mężczyzna nie zamierza zwalniać tempa i do końca roku planuje kilka starć w różnych krajach!

Natan Marcoń zawalczy nie tylko w czeskiej federacji?

Jak wiadomo, wszelkie informacje o Natanie w czeskich freak fightach zaczęły pojawiać się na początku czerwca, gdy Marcoń wdał się w bójkę z zawodnikiem Clash MMA. Jak sam zapowiada, ma on stoczyć z tym mężczyzną walkę już we wrześniu. Okazuje się jednak, że to nie jest jego jedyny plan.

Freakowy sportowiec na swoim Instastory zapowiedział bowiem, że zamierza stoczyć w tym roku niejedno starcie. Przyznał on, że czeka go minimum 4-5 walk w czterech różnych krajach. Jak można wywnioskować, jednym z nich są Czechy i możemy spodziewać się również Polski, choć to tylko przypuszczenia. Sam zainteresowany na swojej relacji oświadcza:

Od dzisiaj stosuję krucjatę antynarkotykową, antyalkoholową i antyhazardową. Wkręcamy młodzież w sport.

Ponadto Marcoń wstawił swoje zdjęcie z siłowni, na którym znowu komentuje swoją przyszłą walkę z Samirem.

Przepraszam bardzo, ale wy myślicie, że Samir przetrwa ze mną przynajmniej 60 sekund? Przecież on nawet nie walczy za ojczyznę... on tylko może pokrzyczeć przy ochronie.

Jak widać, Natan dalej podtrzymuje swoje zdanie, według którego Margina wcale nie ma Czeskiego pochodzenia a Ukraińskie. Jeśli dojdzie do zapowiadanego starcia, to panowie konflikt ten rozwiążą w walce.

Natan Marcoń zawalczy w kilku walkach w pięciu krajach?!
Natan Marcoń/Instagram