Według doniesień Fabrizio Corony kolejnym zawodnikiem zamieszanym w aferę bukmacherską we Włoszech miał być Nicola Zalewski. Reprezentant Polski rzekomo obstawił, że otrzyma żółtą kartkę w meczu z Salernitaną w maju tego roku, zawodnik rzeczywiście został napomniany przez sędziego w doliczonym czasie gry.

Nicola Zalewski wrobiony w aferę bukmacherską?

Jak donoszą włoskie gazety wszystkie oskarżenia zostały zmyślone przez rzekomego informatora Fabrizio Corony. Z nieoficjalnych pogłosek możemy dowiedzieć się, że informator skontaktował się z Zalewskim i przeprosił go za pomówienia, a w “La Gazzetta dello Sport” można przeczytać poniższe słowa:

“Myślałem, na fali doniesień przekażę niejasne informacje. Nie znam Zalewskiego, ale w kontekście nagrody 20 tysięcy euro powiedziałem "tak". Celowo skłamałem. Nie mam żadnego dowodu – pisemnego ani głosowego. Powiedziałem zupełne bzdury na temat tej sytuacji”

Brak powołania Zalewskiego na mecze eliminacyjne EURO 2024

Nie wiadomo czy oskarżenie Polaka o udział w aferze bukmacherskiej miało wpływ na powołanie go do reprezentacji U21 czy było to spowodowane gorszą formą piłkarza w ostatnich tygodniach. Zawodnik wystąpił w obu meczach młodzieżowej reprezentacji, w zremisowanym (2:2) meczu towarzyskim ze Słowacją zagrał 45 minut, w wygranym aż (5:0) meczu eliminacyjnym Mistrzostw Europy przeciwko Estonii, Zalewski zagrał 90 minut, a do czystego konta dorzucił bramkę i asystę.

Fabrizio Corona wciąż nie odpuszcza w sprawie Polaka, choć jego informator wycofał się ze swoich zeznań, to dziennikarz znów atakuje piłkarza AS Romy. Według włoskiej prasy, Corona ma być w posiadaniu nagrań wideo obciążających Zalewskiego, a sam dziennikarz mówi tak:

"Mam nazwiska, mam nagrania, mam dokumenty. Zalewski uprawia hazard od lat. Jest bardzo dobrym przyjacielem El Shaarawy'ego, Zaniolo i całej tej grupy. Przygotowaliśmy materiały pokazujące, że Zaniolo uprawiał hazard. Zalewski wciąż wypiera się stawianych mu zarzutów i już zapowiedział walkę o swoje dobre imię w sądzie.