Były kapitan Manchesteru City, Fernandinho, oficjalnie ogłosił zakończenie kariery piłkarskiej. Zrobił to podczas charytatywnego meczu „Bola pra Frente, Rio Bonito do Iguaçu” rozgrywanego w Kurytybie, gdzie po raz pierwszy publicznie przyznał, że jego organizm nie pozwala mu już rywalizować na dawnym poziomie.
Kapitan Manchesteru City
40-letni Fernandinho przyznał, że decyzja o odwieszeniu butów na kołek dojrzewała w nim od dłuższego czasu: - Czuję się zmęczony. Jestem wyczerpany, kiedy biegam przez 30 minut. Nic w piłce nożnej mnie już nie motywuje, bo osiągnąłem w niej wielkie rzeczy. Cieszyłem się wszystkim, co robiłem. Teraz chcę poświęcić więcej czasu swojej rodzinie — powiedział.
Fernandinho od początku bieżącego roku pozostawał bez klubu. Jego kontrakt z Athletico Paranaense wygasł, a ostatnim akcentem pobytu w tym zespole był spadek z brazylijskiej Serie A, który skłonił go do rozważenia zakończenia kariery.
BREAKING: Fernandinho has retired from football, as reported by @geglobo.
Fernandinho: "I’m already tired. I ran for 30 something minutes and I’m exhausted. There’s nothing in football that motivates me anymore. I’ve achieved everything I could. Now it’s time to enjoy my… pic.twitter.com/KViY6tYxzk
— City Xtra (@City_Xtra) November 20, 2025
Największe sukcesy Fernandinho odnosił w Europie, najpierw w Szachtarze Donieck, a później — i przede wszystkim — w Manchesterze City. To właśnie w barwach angielskiego giganta wyrósł na jednego z najlepszych defensywnych pomocników swojej generacji. W barwach „The Citizens” pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo Anglii, sześć razy sięgał po Puchar Ligi Angielskiej, a w sezonie 2020/2021 wystąpił również w finale Ligi Mistrzów.
Miał ogromne znaczenie dla szatni. Był jednym z najbardziej niedocenianych piłkarzy w historii nowożytnej. Kiedy Yaya Toure był w formie życia w 2013 roku, to harował za dwóch w środku pola właśnie Fernandinho. Po odejściu Davida Silvy przejął od niego opaskę kapitańską, będąc przez lata jednym z filarów drużyny prowadzonej przez Pepa Guardiolę. Dziś z pewnością przydałby się drużynie, która walczy z Arsenalem i innymi drużynami o odzyskanie prymu w Premier League.
- Sprawdź tabelę Premier League
Dla Manchesteru City rozegrał w sumie 383 mecze, zdobył 26 bramek i zanotował 32 asysty, zostając jedną z ikon klubu. Kiedy trzeba było, to występował czy to na obu bokach obrony, czy na pozycji stopera. Cechował się ogromną boiskową inteligencją i bardzo szanował go Guardiola.
Kariera reprezentacyjna Fernandinho - kojarzony z koszmarem w 2014
W reprezentacji Brazylii rozegrał 53 spotkania, w których strzelił dwa gole i zaliczył pięć asyst. Uczestniczył w dwóch mundialach — w 2014 roku (gospodarze) oraz w 2018 roku. Fernandinho jest kojarzony z fatalnym występem w półfinale. "Canarinhos" przegrali 1:7 z Niemcami, a już do przerwy było 0:5. Pomocnik grał tam fatalnie, dawał się mijać, a przy jednym golu ewidentnie zawalił.
W 2019 roku nieco się odkuł i świętował zdobycie Copa America, choć turniej ten zakończył się dla niego pechowo — z powodu kontuzji kolana odniesionej w fazie grupowej nie mógł pomóc drużynie w dalszej części rozgrywek.
