Choć cały świat internetu żyje aktualnie publikacją Sylwestra Wardęgi na Boxdela, to gala FAME MMA 22 wciąż przyciąga niemałą uwagę. W pierwszym starciu tego wieczoru widownia PGE Narodowego zobaczyła starcie Marcina Wrzoska z Filipem Bątkowskim.

Bątkowski zaskakuje, a Wrzosek wygrywa!

W tym starciu bez wątpienia to Filip był underdogiem, o czym świadczyły kursy. Nie miał zatem nic do stracenia, w przeciwieństwie do swojego rywala. Panowie toczyli swoją walkę w formule bokserskiej w małych rękawicach.  Już od samego początku można było zauważyć, że  Wrzosek idzie do przodu. Nie oznaczało to jednak, że jego przeciwnik był bierny, jednak różnica umiejętności była zauważalna.

W pewnym momencie jednak Bątkowski świetnie trafił, co zachwiało jego rywalem i doprowadziło do liczenia. To rozjuszyło Marcina, który po chwili postawił na prawego prostego, który powalił Filipa na nogi! Mimo wszystko underdog wrócił do walki, a koniec rundy uratował go przed porażką. Druga runda okazała się dużo mniej dynamiczna.

Choć nikt się tego nie spodziewał, panowie dotrwali starcia na pełnym dystansie. Finalnie jednak nastąpiło to, co wszyscy zakład. Marcin Wrzosek jednogłośnie pokonał Filipa Bątkowskiego w pierwszej walce na FAME MMA 22. Trzeba jednak przyznać, że forma przegranego zaskoczyła byłego sportowca. Podobne zdanie miała widownia.