Choć cały świat internetu żyje aktualnie publikacją Sylwestra Wardęgi na Boxdela, to gala FAME MMA 22 wciąż przyciąga niemałą uwagę. W pierwszym starciu tego wieczoru widownia PGE Narodowego zobaczyła starcie Marcina Wrzoska z Filipem Bątkowskim.
Bątkowski zaskakuje, a Wrzosek wygrywa!
W tym starciu bez wątpienia to Filip był underdogiem, o czym świadczyły kursy. Nie miał zatem nic do stracenia, w przeciwieństwie do swojego rywala. Panowie toczyli swoją walkę w formule bokserskiej w małych rękawicach. Już od samego początku można było zauważyć, że Wrzosek idzie do przodu. Nie oznaczało to jednak, że jego przeciwnik był bierny, jednak różnica umiejętności była zauważalna.
W pewnym momencie jednak Bątkowski świetnie trafił, co zachwiało jego rywalem i doprowadziło do liczenia. To rozjuszyło Marcina, który po chwili postawił na prawego prostego, który powalił Filipa na nogi! Mimo wszystko underdog wrócił do walki, a koniec rundy uratował go przed porażką. Druga runda okazała się dużo mniej dynamiczna.
wrzosek vs bątkowski, ale waleczka #famemma #fame22 #fame pic.twitter.com/7CfWZlT8mI
— Fifi (@Fifi3215_) August 31, 2024
Choć nikt się tego nie spodziewał, panowie dotrwali starcia na pełnym dystansie. Finalnie jednak nastąpiło to, co wszyscy zakład. Marcin Wrzosek jednogłośnie pokonał Filipa Bątkowskiego w pierwszej walce na FAME MMA 22. Trzeba jednak przyznać, że forma przegranego zaskoczyła byłego sportowca. Podobne zdanie miała widownia.
Wrzosek wygrywa, ale przez decyzje, nie ma się czym chwalić. Ledwo z jakimś plackiem.#famemma #fame22 #fame pic.twitter.com/lrLww3merD
— Bartek (@Bartek613570924) August 31, 2024