Po wygwizdanej walce De Friesa z Sakaiem podczas gali KSW 95 mieliśmy okazje zobaczyć emocjonujący main event. W klatce zmierzyli się Jakub Wikłacz i Sebastian Przybysz. Kto zwyciężył podczas piątego skrzyżowania rękawic tej dwójki?

Wikłacz broni tytułu pokonując Sebastiana Przybysza na KSW 95!

Jeśli chodzi o kursy, to w tym pojedynku Wikłacz miał być zdecydowanym ich faworytem. Pierwsza runda bez wątpienia pokazała jego umiejętności, gdy zamknął Przybysza na siatce, trafiając częściej od przeciwnika. Na twarzy Jakuba pojawiło się rozcięcie, które podczas dalszej walki sprawiło, że był on znacząco zakrwawiony.

W przypadku drugiej odsłony Jakub ciągle wywierał presję wręcz, goniąc swojego przeciwnika. Sebastian jednak coraz częściej wyprowadzał celne niskie kopnięcia. W pewnym momencie walka nabrała właściwie błyskawicznego tempa. Wystarczyło kilka chwil, by Wikłacz przechwycił głowę Przybysza, zapinając duszenie gilotynowe. Na koniec tego starcia nie musieliśmy długo czekać.

Po 3 minutach 15 sekundach rundy drugiej Jakub Wikłacz zwyciężył z Sebastianem Przybyszem przez poddanie (gilotynę). Sebastian przyznał, że po tej walce ich historia się kończy.