W mediach na nowo odżył temat przenosin Roberta Lewandowskiego do Milanu. Pojawiły się nawet plotki, że kapitan reprezentacji Polski będzie chciał transferu już zimą! Znany dziennikarz newsowy Fabrizio Romano odniósł się do tych rewelacji!

Lewandowski w nowej roli

Robert Lewandowski w bieżącym sezonie musi przyzwyczaić się do nowej roli w Barcelonie Hansiego Flicka. Polak jest rezerwowym – na ogół zaczyna mecze na ławce, jako zmiennik Ferrana Torresa. Z początku można to było tłumaczyć kontuzjami, które trapiły naszego zawodnika, ale widać wyraźnie, że Flick stawia na Torresa, a Lewandowski stał się dla niego opcją zapasową. Od czasów pierwszego sezonu w Borussii Dortmund „Lewy” nigdy nie był napastnikiem nr 2 w żadnym zespole.

Milan chce Lewego już teraz!

Od wielu tygodni pisze się o tym, że latem kapitan naszej kadry może zmienić barwy klubowe, gdyż Barcelona nie zamierza przedłużać z nim kontraktu. Zainteresowanie Polakiem przejawia ponoć AC Milan. "Rossoneri" lubią sprowadzać starszych graczy, czego najlepszym dowodem był niedawny transfer Luki Modricia.

Lewandowski wpisywałby się idealnie w taką politykę, a przecież w Serie A wciąż miałby na pewno sporo do zaoferowania w kwestii zdobywania bramek. W dodatku polski snajper miałby szansę pokazać się już w trzeciej z topowych lig Europy i być może znów sięgnąć po koronę króla strzelców, bo konkurencja w Italii jest znacznie słabsza niż w Hiszpanii.

Fabrizio Romano zabrał głos w sprawie Lewandowskiego

Głos w sprawie ewentualnych przenosin Lewandowskiego do Milanu zabrał jednak Fabrizio Romano. Włoch nie wyklucza, że taki transfer ziści się latem, ale podkreślił też, że „Lewy” nie zamierza opuszczać Katalonii przez najbliższych 8 miesięcy! Oznacza to, że plotki o rzekomym transferze już w zimowym okienku są wyssane z palca i nie mają sensu. Lewandowski w Barcelonie rozegrał do tej pory 158 meczów, zdobywając już 105 bramek. W swoim pierwszym sezonie zdobył też koronę króla strzelców. W każdym z trzech sezonów był w czołówce klasyfikacji ligowych snajperów La Liga.