Pierwszym ogłoszonym starciem na karcie walk Clout MMA 2 był pojedynek Denisa Załęckiego z Danielem Omielańczukiem. Nie tylko sama walka zapowiadała się ekscytująco, ale przede wszystkim konferencje prasowe z udziałem obu zawodników. Jak bowiem wiadomo konflikt na linii Załęcki - Omielańczuk narastał już od kilku miesięcy. Okazuje się jednak, że do starcia może niestety nie dojść.

Denis Załęcki vs Omielańczuk - czy walka się odbędzie?

Na przeszkodzie do walki pomiędzy Denisem Załęckim a Danielem Omielańczukiem stoi bowiem formuła walki. Już podczas konferencji przed Clout MMA 1, gdy panowie po raz pierwszy spotkali się ze sobą twarzą w twarz doszło do krótkiej wymiany zdań na temat zasad pojedynku. Denis upierał się, że walka odbędzie się w boksie. Omielańczuk natomiast był przekonany, że starcie zostało zakontraktowane w formule K-1.

Dziś Denis Załęcki za pośrednictwem Instagrama postanowił wstawić punkt ze swojego kontraktu. Potwierdza on, że "Bad Boy" nie ma jasno sprecyzowanej formuły walki z Danielem Omielańczukiem.

Walki z udziałem Zawodnika organizowane przez Spółkę mogą odbywać się w formułach Sportów Walki, ze szczególnym uwzględnieniem MMA, Boksu i Kickboxingu, a także w innych formułach, które Strony wzajemnie ustalą.

W innym Instastory Denis Załęcki stwierdził, że Daniel Omielańczuk nie chce przyjąć walki na zasadach boksu w małych rękawicach. "Bad Boy" dodał również, że jeśli były zawodnik KSW nie zgodzi się na jego warunki to zmierzy się z innym rywalem.

Bijemy się w boksie na małe rękawice jak nie to mam innego potencjalnego, któremu chętnie wyjaśnię, który Denis jest godzien by brać z niego przykład

Te słowa jasno dają do zrozumienia, że chodzi o Denisa Labrygę. Labryga w ostatnim czasie zmaga się z aferą, do której też nawiązuje Załęcki mówiąc "chętnie wyjaśnię, który Denis jest godzien by brać z niego przykład".