Jednym z najpopularniejszych dziennikarzy powiązanych z FAME MMA jest Kaniowski. Wywiady jego autorstwa osiągają setki tysięcy wyświetleń, jednak jak się okazało - podobno są one mocno manipulowane. Tuszol postanowił wyjaśnić, jak naprawdę wyglądała rozmowa z Mateuszem zza kulis.

Tuszol wyjawia prawdę o ostatnim wywiadzie z Kaniowskim

Na jednej z ostatnich transmisji Tuszol przyznał, że miał dość mocną sprzeczkę z Mateuszem Kaniowskim. Okazało się, że dziennikarz w trakcie wywiadu zadawał nieodpowiednie i sugerujące pytania, a także dopowiadał słowa w imieniu Łukasza.

Bardzo mnie męczyły i nie podobały mi się te sugerujące pytania, no ale ch*j, olałem to. Na drugi dzień, jak wywiad wyszedł, to zobaczyłem tylko miniaturkę i tytuł, który był jeszcze bardziej sugerujący. Bardzo mi się to nie spodobało, więc napisałem do niego po prostu, że "Fajna miniaturka i tytuł, dla mnie frajerski ruch. Stałeś się dziennikarską szm*tą" - coś w ten deseń mu powiedziałem.

Jeśli chodzi o tytuł tego filmu, brzmi on BUNGEE WSTYDZI SIĘ FREAKFIGHTÓW?. Nie ma co ukrywać, że faktycznie jest on mocno sugerujący i stawiający w złym świetle. Jednak Tuszol w trakcie rozmowy wszystkiego zaprzeczył.

Podobno Kaniowski chciał wszystko wyjaśnić. Jednak według Tuszola zaczął on zbyt bardzo nalegać - narzucał się oraz wypytał jego trenerów o to, czy może z nim porozmawiać. W dzień sobotniej gali mężczyźni rzekomo się minęli, więc Łukasz bardzo dosadnie dał Mateuszowi do zrozumienia, że nie chce go widzieć. Jak sam przyznał - ładnie mówiąc, kazał mu "spadać, bo go pobije".