Początek konferencji przed FAME MMA 20 zaczął się od sporych emocji. Tomek Olejnik postanowił rozpocząć od dymów. Już na samym początku zaatakował słownie Wronka. Następne prowokacyjne teksty poleciały w stronę Tuszola, który po chwili rzucił się na Olejnika.

„Prywatnie luz, prywatnie luz” - Tuszol wściekły na Olejnika

Napięcie między Tuszolem a Olejnikiem sięgnęło zenitu i szybko doszło do rękoczynów. Członek ekipy Bungee po wyzwiskach szybko doskoczył do swojego oktagonowego rywala i poczęstował go siarczystym front kickiem. Na Olejniku nie zrobiło to większego wrażenia, dlatego po rozdzieleniu z Tuszolem przez ochroniarzy, kontynuował on prowokowanie Tuszola i Wronka. W międzyczasie Tuszol zarzucił Olejnikowi robienie sztucznych dymów, ponieważ ten miał mi pisać w wiadomości prywatnej, że wszystkie wyzwiska, to tylko ustawka.

Sylwester Wardęga zaproponował, aby następna walka Tuszola była właśnie z Olejnikiem. Tomek szybko podłapał temat i powiedział, że o taką walkę będzie on musiał go prosić. Warto dodać, że w trakcie pierwszego panelu padło pytanie z widowni o warunki pojedynku z Olejnikiem.

Stwierdził on, że nie da mu zarobić kolejnych pieniędzy. Warto dodać, że doszło też do face2face'a pomiędzy Olejnikiem a Wronkiem. Rywale próbowali podkręcić emocje, ale koniec końców tylko się odpychali.

Kosa ma kosę z włodarzami FAME?

Kosa wtrącił się do całego konfliktu i wyraził rozczarowanie, że Tuszol już szuka kolejnych przeciwników, mimo że nawet nie zadał na ten moment ani jednego ciosu. Dodatkowo zarzucił Boxdelowi, że wychodzi do oktagonu jako pierwszy. Tuszol stwierdził, że pozwoli mu wyjść do oktagonu jako drugi.