Wszystko wskazuje na to, że Erling Haaland zagra na swoim pierwszym wielkim turnieju. Po wygranej z Estonią, reprezentacja Norwegii jest o maleńki kroczek od finałów piłkarskich mistrzostw świata.
Przebudzenie Norwegii
Wiecie, kiedy po raz ostatni Norwegia zagrała na mundialu? Wielu z was mogło nie być wówczas na świecie – to był 1998 rok i finały we Francji. Cztery lata później to my wracaliśmy na mundial po 16 latach przerwy, w dodatku pokonując Norwegię 3:0. A „Wikingowie” czekali, czekali i czekali. Doczekają się za kilka dni, bo na dziś sytuacja w ich grupie eliminacyjnej jest bardzo klarowna.
Po 28 latach 🇳🇴 jedzie na Mundial, a Haaland jest przykładem, że można coś osiągnąć nawet z nie wybitną Reprezentacją.
Haaland w tym sezonie już 30⚽, a mamy połowę listopada...
W El.MŚ 14⚽
Łącznie w 🇳🇴 53 bramki w 47 spotkaniach.Goleador 🔥 pic.twitter.com/xX0TNNd1y5
— Maciej Wiśniewski (@maciek19911) November 13, 2025
Nie przegrać 0:9
Norwegia rozniosła grupę eliminacyjną. Tak trzeba powiedzieć. Siedem meczów, siedem zwycięstw i bilans bramkowy 33:4! Do rozegrania został jeszcze rewanżowy mecz z Włochami, których w pierwszym spotkaniu udało im się pokonać 3:0. O wyższym miejscu w grupie decyduje bilans bramkowy ze wszystkich spotkań, co oznacza, że Włosi nie mają już praktycznie szans na zajęcie 1. miejsca. Nic im nie da wygranie z Norwegami 3:0 czy 4:0. Musieliby wygrać… 9:0! Czy jest to scenariusz prawdopodobny? Oczywiście, że nie. Norwegowie mogą już szykować się na Mistrzostwa Świata 2026. Zasłużenie, proszę państwa.
Haaland śrubuje rekordy
W bieżących eliminacjach Erling Haaland strzelił już 14 goli. Drugi w tej klasyfikacji Memphis Depay ma ich siedem. Przepaść! Haaland ma też więcej goli w reprezentacji niż występów! 53 bramki zdobył grając w zaledwie 47 spotkaniach. Jest niesamowity, co potwierdza w zasadzie przez całą swoją karierę.
Włąśnie dorzucił dublet w wygranym 4:1 meczu z Estonią. Norwegia ma zresztą bardzo silną ofensywę, bo poza Haalandem grają tam np. Alexander Sorloth, Martin Odegaard czy choćby Oscar Bobb, klubowy kolega Haalanda. Ta paczka może namieszać nawet na turnieju głównym.
