Po ostatnich dramach związanych z Pandora Gate, można było się spodziewać, że prędzej czy później Sylwester Wardęga zrezygnuje z udzielania się w Internecie. Dokładnie 8 kwietnia postanowił on oficjalnie o tym poinformować.

Sylwester Wardęga odchodzi z Internetu

W poniedziałek wieczorem Wardęga dodał film, na którym wyjaśnia, że Internet zaczął go męczyć. Tłumaczy, że od jakiegoś czasu nie czuje się szczęśliwy i to właśnie media go blokują. Chwile, w których jego samopoczucie było w porządku to momenty, kiedy miał on przerwę od Internetu.

Zaczęło się od odejścia Sylwestra z GOATS, a niestety skończyło na całkowitej rezygnacji z social mediów. Warto wspomnieć, że Wardęga podkreślił, że nie wie, czy odchodzi na zawsze. Póki co potrzebuje on spokoju i szczęścia - możliwe, że jeszcze kiedyś go zobaczymy w Internecie.