Szerokim echem odbija się wywiad, jakiego w programie Rymanowski Live na YouTube udzielił Sebastian Staszewski, autor książki „Lewandowski. Prawdziwy”. Dziennikarz zdradził kilka ciekawostek, a nawet tajemnic kapitana reprezentacji Polski.

Awantura o bachatę

Staszewski odniósł się do memów z Lewandowskim, a raczej jego żoną. Dotyczyły one tanecznej pasji Lewandowskiej, która ujawniała zdjęcia i filmy, na których oddaje się namiętnym pląsom w objęciu bliżej nieznanego Hiszpana. W mediach społecznościowych zaczął on funkcjonować jako „Alvaro”. Memów było mnóstwo, uderzały one w piłkarza Barcelony, robiąc z niego klasycznego „rogacza”.

Ponoć zaczęły one też być kolportowane na zgrupowaniach reprezentacji Polski, a „Lewy” stał się pośmiewiskiem. Gdy zdał sobie sprawę, co się wokół niego dzieje, zrobił awanturę swojej żonie i zażądał mniejszej, albo bardziej przemyślanej aktywności w social mediach.

Roberta nie tylko bolało, że z niego się śmiali, ale było też tam dużo nieeleganckich sugestii relacyjnych, że Ania z tymi Hiszpanami gdzieś jeździ i nie wiadomo co jeszcze robi, to przecież jest bolesne – powiedział Staszewski w rozmowie z Rymanowskim.

Afera premiowa

Było też o aferze premiowej, która wciąż powraca w rozmowach na temat reprezentacji i mundialu w Katarze. – Czesław Michniewicz uważał, że jeśli te pieniądze przejdą przez konta PZPN-u, to nie zostanie z tego tyle, ile zostało wysłane. Chcieli to zrobić szybciutko, żeby każdy z piłkarzy dostał jeszcze przed meczem z Francją sowity przelew – opowiada Staszewski.

Autor książki o Lewandowskim opisał proponowany system podziału premii. – Jeśli grasz od początku, masz cztery punkty. Jeśli wchodzisz z ławki, masz trzy. Gdy siedzisz na ławce i nie wchodzisz, masz dwa. Jeżeli znajdziesz się poza kadrą, masz jeden punkt. Czesław Michniewicz miał już ten skład wybrany, więc mniej więcej było wiadomo, kto gra, a kto nie gra. Ci zawodnicy, którzy wiedzieli, że nie będą grać, łatwo sobie policzyli, ile zarobią. Dysproporcje były duże. Wybrała się delegacja do Lewandowskiego: „No stary, źle podzieliłeś” – zdradza dziennikarz.

Niedoszły transfer do PSG

Oczywiście sprawy obyczajowe nie zajęły znaczącej części wywiadu, choć są głośno komentowane. W kwestii piłkarskiej godne odnotowania były słowa autora książki o „Lewym” dotyczące niedoszłych przenosin do PSG. Ponoć gdy Lewandowski zdecydował się na odejście z Bayernu, o jego podpis zabiegała nie tylko Barcelona, ale też Chelsea i właśnie PSG.

Do transferu do Paryża namawiać miał go nawet sam Kylian Mbappe. Staszewski zdradził, że o transferze do Barcy zdecydowało kilka kwestii. Przede wszystkim sam piłkarz chciał grać w bardziej konkurencyjnej lidze niż francuska. Po drugie, Robert i Ania marzyli o życiu w Hiszpanii.

W całym wywiadzie jest sporo interesujących wątków, m.in. na temat Xaviego czy Hansiego Flicka. Do obejrzenia rzecz jasna na kanale YT Bogdana Rymanowskiego.