Reprezentacja San Marino prowadzona przez Fabrizio Constantiniego przeżywa piękne chwile. Ostatni tydzień przyniósł kibicom najsłabszej reprezentacji świata optymistyczne wieści, po pierwsze Francja ograła Gibraltar 14:0, co wymazało z listy rekordów klęskę 'La Serenissima' z Niemcami z 2006 roku. Sanmaryńczycy nie są już drużyną najwyżej pokonaną w eliminacjach do piłkarskich mistrzostw Europy.

Historyczny wynik San Marino

Ostatnie spotkania, choć przegrane przez San Marino, jednak wieńczone były bramkami. Mecz rozegrany 17 października w Serravalle przeciwko Duńczykom dał wiarę drużynie we własne umiejętności. Bramka na 1:1 przeciwko mistrzom Europy z 1992 roku spowodowała nerwowość w szeregach Skandynawów, którzy ostatecznie ograli autsajdera 2:1. Listopadowa seria gier to także dobre chwile dla San Marino, które strzelało przeciwko Kazachom i Finlandii. Dobre występy drużyny z pewnością sprawią, że wzrośnie zainteresowanie piłkarzami wykazane przez europejskie kluby, tak jak było, chociażby w 2013 roku, kiedy Polonia Warszawa zainteresowała się strzelcem bramki przeciwko kadrze Waldemara Fornalika, Alessandro Della Valle.

Do czasu meczu z Duńczykami, San Marino musiało czekać 772 dni na bramkę, wcześniej ambitni amatorzy trafili 5 września 2021 roku przeciwko Polsce, konkretnie Nicola Nanni. Jak podaje portal Sport.pl, Filippo Berardi z SS Cosmos, zdobywca gola przeciwko Finom stał się jednym z trzech piłkarzy San Marino, którzy uzbierali więcej niż gola w meczu reprezentacji, do tego elitarnego grona należą także Andy Selva z ośmioma trafieniami i Manuel Marani, z dwoma.