Legia Warszawa zaczęła ten mecz od fatalnej pomyłki Gabriela Kobylaka, który niecelnie zagrywając do Rafała Augustyniaka, sprokurował świetną sytuację dla Korony Kielce. Zimną krew pod polem karnym Legii zachował Adrian Dalmau, wyprowadzając gości na prowadzenie. Minutę później Legia wpadła w jeszcze większe tarapaty za sprawą Morishity. Japończyk wyleciał z boiska za faul na piłkarzu Korony, który wychodził sam na sam z bramkarzem.

Augustyniak pudłuje z rzutu karnego [VIDEO]

Stołecznemu klubowi udało się jednak wyrównać stan gry, dzięki bramce Kapuadiego, która napędziła drużynę gospodarzy. Po dziesięciu minutach w polu karnym sfaulowany został Paweł Wszołek, za co Legii należał się rzut karny. Do piłki podszedł Rafał Augustyniak i na nieszczęście kibiców "Wojskowych", obrońca strzelił w słupek.