Już 1 grudnia odbędzie się gala Seaside BattleS MMA 4, gdzie w walce wieczoru zobaczymy pojedynek byłego mistrza KSW w wadze półciężkiej - Tomasza Narkuna z fińskim zawodnikiem - Jussim Halonenem.

Tomasz Narkun podejmuje kolejne wyzwanie

Narkun po odejściu z organizacji KSW w czerwcu bieżącego roku zawalczył na gali Seaside BattleS MMA 3, gdzie w 16 sekund przez TKO pokonał Chorwata - Antonio Zovaka. Potem “Żyrafa” we wrześniu miał wystąpić w walce wieczoru z Adamem Kowalskim na gali CAVE MMA 3, jednak jego rywal na kilka dni przed samym pojedynkiem doznał kontuzji. 33-latek dostał jeszcze propozycję od organizacji zawalczenia na tej samej gali z Brazylijczykiem - Ederem De Souzą, który miał okazję walczyć dla federacji FEN, jednak były zawodnik KSW tej oferty nie przyjął i ostatecznie main-eventem gali Clout MMA 3 w Grodzisku Mazowieckim było starcie Tomasza Jakubca z Brytyjczykiem pochodzenia jamajskiego - Jasonem Radcliffem.

W piątkowe popołudnie dowiedzieliśmy się oficjalnie, że rywalem Tomasza Narkuna na gali Seaside BattleS MMA 4 w Płotach będzie pochodzący z Helsinek Fin - Jussi Halonen, który od 2021 roku wygrał tylko 1 pojedynek na 7 możliwych, a większość z tych potyczek kończyły się już w pierwszej rundzie. Co ciekawe we wrześniu 2021 r. Fin przegrał walkę na zasadach bokserskich w małych rękawicach z freak fighterem - Denisem Załęckim na gali EFM Show 2. Samo starcie potrwało zaledwie 45 sekund.

Na pewno faworytem tego starcia jest były mistrz KSW w wadze półciężkiej, który w wywiadach mówił, że marzy, aby w przyszłości zawalczyć dla federacji UFC. Jednak na ten moment wydaje się, że branie walki z osobami o ujemnym rekordzie Narukunowi da tylko jeden pozytywną rzecz, że będzie mógł sobie dopisać kolejną wygraną do swojego rekordu w zawodowym MMA.