Inauguracja sezonu 2023/2024 w skokach narciarskich za nami. Zawody w fińskim Kuusamo zdominowali reprezentanci Austrii i Niemiec. Reszta nacji pozostała w tyle, w tym polscy skoczkowie. Dużo mówi się o przewadze obu reprezentacji w sprzęcie. Na razie jednak nie wiemy, z czego wynika dominacja podopiecznych Stefana Horngachera i Andreasa Widhoelzla.

"Jeden weekend to za mało, by stwierdzić coś więcej o formie" - stwierdził Jakub Kot

Po weekendzie w Kuusamo w Pucharze Narodów prowadzą Niemcy, którzy nieznacznie wyprzedzają Austriaków. Warto odnotować, że znajdujący się na trzecim miejscu Słoweńcy tracą do rywali prawie 300 punktów i to po zaledwie jednym weekendzie! Poniżej zamieszczamy pełne wyniki Pucharu Narodów:

  1. Niemcy - 486 pkt
  2. Austria - 460 pkt
  3. Słowenia - 193 pkt
  4. Norwegia - 83 pkt
  5. Japonia - 64 pkt
  6. Finlandia - 49 pkt
  7. Szwajcaria - 39 pkt
  8. Polska - 28 pkt
  9. Bułgaria - 15 pkt
  10. USA - 8 pkt
  11. Włochy - 8 pkt
  12. Estonia - 6 pkt
  13. Turcja - 0 pkt

Jak widzimy, w klasyfikacji naszych reprezentantów wyprzedzają nawet Finowie i Szwajcarzy. Wszystko dlatego, że w trakcie konkursów na fińskiej skoczni Rukatunturi punktowało zaledwie dwóch zawodników - Dawid Kubacki (21. i 23. miejsce) i Piotr Żyła (23. miejsce).

Swój głos w sprawie zabrał Jakub Kot, były skoczek a obecnie trener. Uważa, że nie ma co wyciągać zbyt pochopnych wniosków po zaledwie jednym weekendzie:

Jeden weekend to za mało, by stwierdzić coś więcej o formie. Natomiast na razie rzeczywistość wygląda źle. Na pewno nie zgrało się dużo rzeczy. Nie jestem w środku tej kadry, więc trudno wskazać czy odstajemy sprzętowo.

- powiedział ekspert Eurosportu.

33-letni trener skoczków i ekspert Eurosportu zaznacza, że póki co w sprzęcie Austriaków i Niemców na pierwszy rzut oka nie widać niczego szczególnego. Ich znakomitej formy upatruje bardziej w przygotowaniu fizycznym i technicznym. Zaznacza również, że o nowinkach technicznych zazwyczaj jest głośno natychmiast, a w przypadku Austriaków i Niemców póki co panuje cisza.

Podobnego zdania jest również Norweg Johan Remen Evensen, były skoczek i aktualnie ekspert NRK:

Na wskazanie jakiejś zależności potrzeba przynajmniej kilku weekendów. Niemcy i Austriacy zdominowali dwa pierwsze konkursy, ale sądzę, że już w Lillehammer pojawią się nowi pretendenci do zasilenia grona dominatorów. To tak jak w Formule 1, kierowca też potrzebuje czasu, żeby dostosować się do nowego samochodu i sprawić, by ten z tobą współpracował.

- stwierdził były rekordzista świata w lotach.

"Nie zauważyłem żadnych różnic i denerwuje mnie to" - stwierdził Granerud

Bardzo słaby weekend, oprócz naszych reprezentantów, zaliczyli również Norwedzy. Warto odnotować, że popularni "Wikingowie" bronią Pucharu Narodów, natomiast ich najlepszy zawodnik Halvor Egner Granerud kryształowej kuli. Norweg podkreśla, że analizował skoki swoich rywali i nie zauważył różnic co do poprzedniego sezonu. Uważa, że Austriacy i Niemcy górują obecnie pod każdym względem:

Kilka razy starałem się podejrzeć co zmieniło się w ich stylu, jednak na pierwszy rzut oka wszystko wygląda tak jak przedtem, nie zauważyłem żadnych różnic i nie ukrywam, denerwuje mnie to. Niemcy i Austriacy są bardzo solidni, pod każdym względem. Wyprzedzają resztę nacji zarówno w zakresie technicznym, jak i sprzętowym.

- stwierdził najlepszy skoczek sezonu 2022/2023.

Już w ten weekend konkursy w norweskim Lillehammer. Jak spiszą się lokalni faworyci z Granerudem na czele? Czy ktoś przeciwstawi się Austriakom i Niemcom? Czy Polacy odbiją się od dna? Pierwsza seria konkursowa na normalnej skoczni już jutro o 16.10.