Po emocjonującej wygranej Artura Szpilki z Martinkiem na KSW 113 przyszła pora na pierwszą walkę o pas tego wieczoru. Paweł Pawlak i Laid Zerhouni stoczyli naprawdę długi pojedynek, który zakończył się przed czasem na korzyść Polaka.

Pawlak pokonuje Zerhouniego przed czasem

Od samego początku Zerhouni cały czas napierał na przeciwnika i kilkukrotnie go trafił. Pawlak musiał ratować się klinczem, lecz po chwili walka wróciła na środek. Po chwili Polakowi udało się obalić, starał się w tym czasie rozbić rywala łokciami z góry. Niestety nie zdążył przed końcem rundy.

Po starcie drugiej odsłony Zerhouni nie wywierał już tak presji, jak na początku walki. Pawlak postanowił wykorzystać sytuację, klinczując i dociskając przeciwnika do siatki. Nagle Francuz został uderzony kolanem w krocze, jednak nie potrzebował on długiej przerwy i pojedynek szybko został wznowiony.

W ostatnich sekundach rundy Pawlak znalazł się nad rywalem w parterze. Polak zasypał go masą uderzeń, masakrując Zerhouniego od góry. W kolejnej odsłonie Paweł ruszył za ciosem i skutecznie obalił. Na Francuza spadła lawina uderzeń, jednak nie na tyle mocnych, by przerwać starcie.

Piąta runda wskazywała na to, że pojedynek zakończy się po pełnym dystansie. Jednak nagle Pawlak przechwycił nogę rywala, zapiął dźwignię i koniec! Polak poddał Zerhouniego w ostatniej odsłonie!