Wczoraj internet obiegło oświadczenie, w którym FAME MMA poinformowało o powrocie Boxdela do federacji. Ludzie podzielili się na dwie grupy - przeciwników i zwolenników tej decyzji.

Rafał Pasternak komentuje powrót Boxdela

Jak już wiemy, kilka miesięcy temu Boxdel został wykluczony z udziałów FAME MMA. W tamtym momencie jego przeszłość całkowicie oburzyła cały internet, w tym także współwłaściciela federacji - Rafała Pasternaka. On sam posiada córkę, więc wyjątkowo wziął do siebie aferę Pandora Gate.

- Są pewne sytuacje i zachowania, które budzą mój wstręt i których nigdy nie zaakceptuję. Sam jestem ojcem. Mam córkę. Nie chce nawet myśleć, co czują rodzice tych dziewczynek i co zrobiłbym na miejscu tych rodziców. Do wszystkich, którzy mają z tym cokolwiek wspólnego: nie chce Was znać i już nigdy żadnemu z Was ręki nie podam - skomentował Pasternak.

Wystarczyły niecałe 3 miesiące, aby wszyscy zmienili zdanie. Po tym czasie Michał wrócił do federacji, a dla Pasternaka już nie liczy się, co czuli rodzice dziewczynki, z którą pisał Boxdel.

Oczywiście, Rafał odniósł się do swojego pierwszego komentarza. Stwierdził, że targały nim emocje oraz niepotrzebnie wrzucił wszystkich do jednego worka.

To nie nowość, że w internecie ludzie szybko zapominają. Jednak w tym przypadku, tłumaczenie się emocjami nie jest w porządku. Właściciele tak wielkich organizacji, jak FAME MMA, powinni bardziej zwracać uwagę na swoje działania.

- Zachowanie Boxdela go zdenerwowało i obudził w sobie moralność, ale szybko policzył czy mu się opłaca. Zauważył, że PR Boxdela się poprawił, wytłumaczył sobie, że przecież to nie do jego córki pisał i zmienił zdanie. Oto cała tajemnica - skomentował jeden z internautów.