Liga Mistrzów znów napisała wyjątkową historię. Tym razem jej bohaterem został zaledwie 15-letni pomocnik Arsenalu – Max Dowman, który zadebiutował w tych prestiżowych rozgrywkach i od razu zapisał swoje nazwisko złotymi literami.

Błyskawiczna kariera "złotego chłopca" Arsenalu

Anglik wszedł na boisko w drugiej połowie meczu ze Slavią Praga, zmieniając Leandro Trossarda. Arsenal pewnie wygrał to spotkanie 3:0, ale to właśnie Dowman przykuł uwagę całego świata. W momencie debiutu miał 15 lat i 308 dni, dzięki czemu został najmłodszym zawodnikiem w historii Ligi Mistrzów. Dotychczasowy rekord należał do Youssoufy Moukoko z Borussii Dortmund, który zagrał w wieku 16 lat i 18 dni.

Wiek byłego wielkiego talentu BVB od dłuższego czasu jest tematem gorących dyskusji. Media niemieckie zrobiły nawet reportaż śledczy, który udowodnił, że jego wiek został zaniżony. Domniemany ojciec miał zeznać, że Moukoko urodził się de facto w 2000 roku i ma przebite blachy. Przyznał to w gazecie "Bild". - Zdobyłem dla niego fałszywy akt urodzenia w Yaoundé. Następnie poszedłem do ambasady, zdobyłem dla niego paszport i przywiozłem go do Niemiec jako mojego syna - mówił.

O rekordzie Moukoko można już jednak zapomnieć. Teraz przejął go Dowman. To kolejny krok w błyskotliwej karierze młodego Anglika. Jest wychowankiem legendarnej akademii Hale End, z której wyszli m.in. Bukayo Saka i Ethan Nwaneri. Już jako 14-latek zadebiutował w UEFA Youth League, gdzie strzelił gola przeciwko Atalancie, stając się jednym z najmłodszych strzelców w historii tych rozgrywek.

W sierpniu 2025 roku Dowman po raz pierwszy wystąpił w Premier League – w meczu z Leeds United. Zakończył tamten debiut z asystą i tytułem „Man of the Match”, czym zwrócił na siebie uwagę całej Anglii. Pokazał kilka przebojowych akcji,  był aktywny, oddawał strzały. Dwa miesiące później spełnił kolejne marzenie – zagrał w Lidze Mistrzów, stając się symbolem odwagi i zaufania, jakim Arsenal obdarza swoich wychowanków.

Arsenal wraz z Dowmanem ma za sobą kapitalny początek w Lidze Mistrzów. Podopieczni Mikela Artety zanotowali komplet zwycięstw. Co więcej, ich bilans bramkowy po meczu ze Slavią Praga wynosi 11:0. "Kanonierów" w fazie ligowej czekają jednak jeszcze starcia z Bayernem Monachium, Interem, Club Brugge oraz Kairatem Ałmaty. Trudno będzie drużynie o podtrzymanie tak dobrych wyników.