Czyżby szykował się wielki powrót do kadry uznanego skoczka? Maciej Kot podobno ma za sobą udane treningi w Ramsau i szykuje się do pierwszych dla siebie zawodów w tym sezonie. Wobec niekorzystnej sytuacji polskiej kadry po dwóch nieudanych weekendach Pucharu Świata jest to jak najbardziej prawdopodobne.

Maciej Kot - wzloty i upadki polskiego skoczka

Maciej Kot to uznana marka w polskich skokach narciarskich. Polak jest brązowym medalistą olimpijskim (Pjongczang 2018) i mistrzem świata w drużynie (Lahti 2017). Indywidualnie również ma przyzwoite CV - w 2016 roku wygrał Letnią Grand Prix, natomiast w sezonie 2016/2017 zajął 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Może pochwalić się także dwiema wygranymi.

Od trzech lat Polak jest jednak w kryzysie, z którego nie potrafi wyjść. Rzadko pojawiał się w konkursach Pucharu Świata, a kiedy tak się stało, nie był w stanie zapunktować. Dość powiedzieć, że od 2020 roku był tylko 3 razy w czołowej trzydziestce konkursu!

"To były udane dni w Ramsau" - napisał na swoim profilu Maciej Kot

Maciej Kot zastanawiał się nawet nad zakończeniem kariery. Dał sobie jednak kolejną szansę i wspólnie ze swoim bratem Jakubem dąży do powrotu do formy. Polak zamieścił tajemniczy wpis na swoim profilu społecznościowym, który może sugerować powrót. 32-letni skoczek siedzi na śniegu w pozycji podobnej do Erlinga Haalanda. Przeczytać możemy:

To były udane dni w Ramsau. Teraz czas na ostatnie przygotowania w domu i wylot na pierwsze zawody. - skwitował Maciej Kot.

Czyżby Maciej Kot był "planem zaradczym" Thomasa Thurnbichlera na zawody w niemieckim Klingenthal? Nie jest wykluczone, że wobec kryzysu formy kadry A dojdzie do wymiany pomiędzy zawodnikami z kadry B. Treningi w Ramsau już niejednokrotnie ratowały formę polskich skoczków, m.in. Adama Małysza. Miejmy nadzieję, że tak tez będzie i w tym przypadku.

Śledź transmisje skoków narciarskich na TVN, Eurosport i w Playerze.