Lech Poznań miał wszystko w swoich rękach, kiedy po 45 minutach prowadził z Rayo Vallecano 2:0. Jednak wynik ten od zawsze uznawany jest za niebezpieczny i tak też było tym razem. Druga połowa? Trzy bramki gospodarzy, w tym decydująca w doliczonym czasie gry.
Niezwykle skuteczny Lech Poznań w pierwszej połowie
Lech Poznań znakomicie wszedł w to spotkanie, mimo że to Rayo Vallecano wyglądało na bardzo zmotywowane. Luis Palma w swoim stylu czarował dryblingiem, a także własnymi pomysłami. Natomiast to, co najważniejsze dla Lecha, wydarzyło się 11. minucie. Wówczas na prawej stronie akcję podciągnął Joel Pereira. Zdecydował się zagrać bezpośrednio w pole karne i wykonał to naprawdę dokładnie. Kluczowe w tej sytuacji było zachowanie Luisa Palmy. Jego strzał głową, niczym rasowego napastnika, był nie do obrony. Powtórki można oglądać w nieskończoność.
- Sprawdź wyniki Ligi Konferencji
Napór ze strony Rayo Vallecano ciągle rósł, a Lech dość mocno musiał się cofnąć. Dał radę. Ba, nawet więcej! Po tym jak przetrwał, był w stanie wyprowadzić bardzo składną akcję. Znów prawą stroną boiska, ale tym razem to Pablo Rodriguez zagrywał po ziemi w kierunku Antoniego Kozubala. Młody pomocnik nie zastanawiał się nawet przez moment. Mocny strzał zaskoczył golkipera, który chyba mógł nieco więcej wykonać w tej akcji.
CO ZA GOL!!! 💥
Luis Palma w swoim stylu — czaruje na Vallecas! 💫
📺 Polsat Sport 1 | Polsat Sport Premium 1 | Polsat Box Go! pic.twitter.com/RDSDLypwwE
— Polsat Sport (@polsatsport) November 6, 2025
Rayo wygrało rzutem na taśmę
Po zmianie stron widać było, że Inigo Perez mocno wstrząsnął drużyną. Lech nie miał pomysłu, jakby w ogóle nie zakładał, że do przerwy będzie miał taki wynik. Napór w końcu opłacił się gospodarzom, ale żeby zdobyć bramkę, na boisku musiał się pojawić legendarny w Vallecano - Isi Palazon. To on wykorzystał błąd w kryciu i pokonał Bartka Mrozka. Wówczas rozpoczęło się odliczanie, czy Lech da radę utrzymać wynik.
Fatalna postawa Lecha w defensywie skutkuje drugim golem dla Rayo!
Jorge de Frutos na 2:2...
📺 Polsat Sport 1 | Polsat Sport Premium 1 | Polsat Box Go! pic.twitter.com/fFDor61k7C
— Polsat Sport (@polsatsport) November 6, 2025
Do przewidzenia było, że przy takiej różnicy bramkowej gospodarze będą praktycznie bez przerwy napierać. Bartek Mrozek kilkukrotnie pofrunął nad murawą efektownie interweniując. Rayo pracowało i koniec końców doprowadziło do wyrównania w 83. minucie za sprawą de Frutosa. Wydawało się, że w taki sposób się to skończy, a sam Niels Frederiksem zdecydował się nawet na wprowadzenie piątego obrońcy.
Nic z tego, ewidentnie Rayo złapało rytm, niesione dopingiem kibiców. W doliczonym czasie gry Lech jedynie wybijał piłki z pola karnego, ale w czwartej minucie doliczonego czasu gry defensywa skapitulowała. Długie podanie do lewej strony przeważyło i Alvaro Garcia, który zaczarował. Wbiegł w pole karne i umieścił piłkę w siatce - sprawił, że Campo de Futbol de Vallecas wybuchło w euforii.
DRAMAT LECHA W HISZPANII! 😱
Od prowadzenia 2:0 do porażki 2:3! ❌ Alvaro García zdobywa gola w ostatniej akcji meczu... pic.twitter.com/shJkeCJEuF
— Polsat Sport (@polsatsport) November 6, 2025
![Lech Poznań nie wytrzymał! Dramat w Hiszpanii [WIDEO]](https://media.zawodtyper.pl/2025/11/obraz_2025-11-06_230502782-412x232.png)