Informacji na temat sprawy Buddy wciąż przybywa i coraz więcej osób postanawia się do niej odnieść. Przykładowo brat YouTubera wydał oświadczenie, w którym wskazał brak powiązań z działalnością brata. Kubańczyk również postanowił dodać coś od siebie.

Kubańczyk okazuje wsparcie Buddzie i wspomina o Mateuszu Murańskim

Jak wiadomo, Jakub Flas o pseudonimie Kubańczyk jest przyjacielem Buddy, wokół którego aktualnie zrobiło się spore zamieszanie. Zatrzymanie YouTubera w związku z poważnymi zarzutami zatrzęsło internetem. Wiele osób publicznych postanowiło opowiedzieć się po jego stronie lub wręcz przeciwnie. Do tej pierwszej grupy należał właśnie Kubańczyk.

Mężczyzna na swoim InstaStory opublikował swoje spostrzeżenia na temat sprawy:

Jeśli chodzi o Kamila, to idę za nim zawsze w ogień. Ta sytuacja pokazała tylko, jak zawistni i fałszywi w tych czasach są ludzie. Trochę jak przy śp. Mateuszu Murańskim okazało się, że na TikToku więcej psychologów niż w poradniach, tak teraz okazało się, że mamy zaj***stych marnujących się znawców prawa, którzy wcześniej niż prokuratura stawiają zarzuty.

Kubańczyk nie kryje swojego wsparcia dla Buddy i wspomina o Mateuszu Murańskim
Venek/Twitter

Flas stwierdził, że Budda to jedyna jego bliska osoba z tej "śliskiej branży" i że nigdy go nie zawiódł. Odniósł się również do filmiku, na którym kierowcy lawety, którzy przewozili auta Buddy i nie tylko mieli się świetnie bawić. Jego komentarz był następujący:

Typowy przykład id**ty z ujemnym IQ. Mam nadzieję, że pracodawca widział film i wyrzuci go szybko z pracy.

Najbliższe dni zapewne będą ukazywać, które osoby publiczne wierzą w niewinność YouTubera, a które wręcz przeciwnie. Przykładowo o jego loterii wypowiedział się Marcin Malczyński.

Kubanczyk o sprawie buddy
Kubańczyk.official/Instagram