Real Madryt we wtorkowy wieczór podejmie w ramach bezapelacyjnego hitu kolejki Ligi Mistrzów - Liverpoolem. Samo spotkanie zapowiada się znakomicie, natomiast wedle najnowszego komunikatu "Królewskich", Xabi Alonso nie będzie mógł skorzystać z bardzo ważnego piłkarza.

Real Madryt osłabiony przed Liverpoolem?

W ramach kolejnej serii gier Ligi Mistrzów Real Madryt czeka bardzo trudne wyzwanie. "Królewscy" pojadą bowiem na legendarne Anfield, by podjąć rękawice z Liverpoolem. Raczej nie trzeba przytaczać wyników "The Reds", by podkreślić ich fatalną dyspozycję w ostatnich tygodniach. Pewna sobotnia wygrana z Aston Villą dała jednak fanom nadzieje, iż może w końcu Arne Slot znajdzie sposób na wyjście z kryzysu. Niezależnie od tego, w takich meczach jak ten, najważniejsza będzie forma dnia.

Z najnowszych oficjalnych informacji wynika, iż Real nie będzie mógł skorzystać z zawodnika, który jeszcze w sobotę rozegrał pełne 90 minut przeciwko "Nietoperzom" - mowa o Franco Mastantuono. 18-latek nie pojawił się na ostatnim treningu drużyny przed wyjazdem do Anglii, a hiszpańskie media obiegła informacja o urazie. Klub nie chciał długo czekać i w oficjalnym komunikacie otrzymaliśmy potwierdzenie.

Stwierdzona pubalgia

Arancha Rodriguez z radia "COPE" jako pierwsza przekazywała doniesienia na temat potencjalnego urazu oraz przymusowej pauzy Argentyńczyka. Lada moment Real Madryt opublikował komunikat, w którym wyjaśnił, co tak naprawdę dzieje się z Franco.

Po badaniach przeprowadzonych na naszym zawodniku Franco Mastantuono przez sztab medyczny Realu Madryt,  zdiagnozowano u niego pubalgię. Uraz pod obserwacją.

Co właściwie się kryje pod pojęciem pubalgii? To specyficzny ból w okolicy spojenia łonowego i pachwiny. Wiąże się on z przeciążeniem, lub nawet uszkodzeniem przyczepów mięśni przywodzicieli uda lub także brzucha. Podobną kontuzje w niedawnym czasie leczył Lamine Yamal. Na ten moment nie można oszacować, jak długa będzie jego pauza. Pewnym jest jednak to, iż Real wyjdzie na Liverpool bez 18-latka.

Od przyjścia na Santiago Bernabeu Franco gra dość regularnie, choć nie wystąpił w El Classico. Wówczas Real bez niego w składzie radził sobie bardzo dobrze, pytanie, czy teraz z konieczności też tak będzie?