Legia Warszawa ponownie skompromitowała się na europejskiej scenie. Tym razem nie zdołała poradzić sobie z Noah FC, przegrywając 1:2 w meczu fazy ligowej Ligi Konferencji. Drugie trafienie dla gospodarzy to istne kuriozum. Po ostatnim gwizdku na zawodników Inakiego Astiza spadła lawina zasłużonej krytyki.
Kompromitacja Legii trwa
Choć Legia objęła prowadzenie po trafieniu Milety Rajovicia, to i tak zakończyła mecz porażką. Gol Duńczyka był jedynym jasnym momentem w grze zespołu — i zarazem jego pierwszym trafieniem od 28 września oraz pierwszym golem z akcji od 14 września. Trudno nie zauważyć, jak źle to wygląda w przypadku napastnika sprowadzonego za dwa miliony euro, który miał być kluczowym strzelcem drużyny.
Wyniki Legii są fatalne. To już jej trzecia kolejna porażka w Lidze Konferencji i dziesiąty mecz z rzędu bez zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach. To rekord w historii klubu - jest aż tak bardzo źle. Teoretycznie szansa na grę wiosną wciąż istnieje, lecz przy obecnej formie trudno mówić o jakichkolwiek ambicjach wykraczających poza próbę ratowania honoru.
Ostre reakcje po klęsce
Po tym kolejnym blamażu natychmiast pojawiła się lawina krytyki. Przemysław Langier z Interii w bardzo dosadnym wpisie podsumował postawę warszawskiego zespołu: - Zero ognia, zero chęci do udowodnienia czegokolwiek, zero postaci, która mogłaby cokolwiek zmienić. Tu nie ma nic, co powinno wiązać się z zawodowym sportem. Ani jakości, ani mentalu, ani ambicji wychodzących poza jakieś deklaracje, gdy ktoś przystawia mikrofon.
Ćwierćfinalista poprzedniej LKE, który walnął na Stamford Bridge Chelsea jest masakrowany przez...armeński Noah.
Kojarzycie ten farmazon, że nawet bez trenera idzie wygrać mecz.
Legia postanowiła - dla dobra 🇵🇱 piłki - zweryfikować to w 10 meczach bez zwycięstwa z rzędu.#NOALEG— Mateusz Ligęza (@LigezaMateusz) December 11, 2025
Nie mniej stanowczy był Mateusz Ligęza z Radia Zet. Dziennikarz przypomniał: - Ćwierćfinalista poprzedniej LK, który walnął na Stamford Bridge Chelsea, jest masakrowany przez… armeńskie Noah.
Dodał również gorzki komentarz uderzający w powszechne piłkarskie przekonania: - Kojarzycie ten farmazon, że nawet bez trenera idzie wygrać mecz? Legia postanowiła — dla dobra polskiej piłki — zweryfikować to w 10 meczach bez zwycięstwa.
Choć sezon jeszcze trwa, atmosfera wokół Legii robi się coraz gorsza. Z klubu odeszły dwie osoby odpowiadające za komunikację - Aleksandra Kalinowska i Klaudia Bodecka. Cierpliwość kibiców i ekspertów wyraźnie się kończy.







